Sandomierz z budżetem na 2014 rok. Na co pójdzie ponad 100 milionów?

Wśród zaplanowanych inwestycji są między innymi remonty dróg w prawobrzeżnej części miasta oraz rewitalizacja parku przy ulicy Mickiewicza. Radni przyjęli budżet na środowej sesji.

Na inwestycje Sandomierz planuje wydać w przyszłym roku 24,4 miliona złotych, co ma stanowić 23,8 procent wszystkich wydatków. Największym zadaniem będzie remont i odbudowa dróg w prawobrzeżnej części miasta, zniszczonych podczas powodzi w 2010 roku. Całość opiewa na kwotę około 14 milionów złotych. Dofinansowanie na ten cel pochodzi z Funduszu Solidarności.

Na I etap rewitalizacji parku miejskiego w budżecie zapisana została kwota 1,1 miliona złotych, na zakup i montaż kontenerów mieszkalnych - 400 tysięcy, na budowę kanalizacji deszczowej w ulicach Gołębickiej i Topolowej - 960 tysięcy, na budowę ulicy Zarzekowice - 450 tysięcy, na przebudowę dróg na terenie osiedla wojskowego przy ulicy Mickiewicza - 750 tysięcy, na wymianę elewacji siedziby Urzędu Miejskiego - 400 tysięcy, zaś na budowę schodów w skarpie zachodniej - 200 tysięcy złotych.

200 tysięcy miasto chce wydać na przygotowanie projektu tras i ścieżek rowerowych (I etap), 70 tysięcy na zakup nowych parkomatów, tak sama kwota jest przewidziana na projekt przebudowy ulicy Lubelskiej.
Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski, omawiając wydatki, zaznaczył, że miasto będzie się ubiegać się o fundusze zewnętrzne na niektóre inwestycje. Na dopłaty do pozyskiwanych przez samorząd i jego placówki dotacji zarezerwowano w budżecie łącznie 2,2 miliona złotych.

Około 27 milionów złotych pochłonie oświata, to aż 35 procent ogółu wydatków. 9,6 miliona złotych będzie kosztować w przyszłym roku sandomierska administracja.

Ograniczone zostały wydatki między innymi na sport i kulturę. Na sport i rozwój kultury fizycznej przewidziano około 6 milionów złotych, o 10 procent mniej w stosunku do obecnego roku, na kulturę - niecałe 2,9 miliona złotych, w tym wypadku różnica wynosi aż 20 procent.

Dochody własne mają stanowić 59,6 miliona złotych, czyli 58,2 procent ogółu wszystkich dochodów.

Deficyt budżetowy wyniesie niecałe 440 tysięcy złotych, pokryty zostanie dochodami ze sprzedaży papierów wartościowych.

Zadłużenie miasta ma sięgnąć w 2014 roku 43 milionów złotych, co będzie stanowić 48 procent dochodów.

- Mam nadzieję, że realizacja budżetu będzie przedmiotem zadowolenia radnych i wszystkich mieszkańców miasta. Doświadczenie uczy, że każda kwota na wydatki byłaby za mała. Ważne jest jednak, że budżet, jakim dysponujemy, został podzielony rozsądnie - powiedział burmistrz Borowski.

W kasie miasta zabrakło pieniędzy między innymi na unowocześnienie systemu monitoringu, wymianę nawierzchni ulic Koseły i Rokitek, na budowę chodnika przy ulicy Staromiejskiej, a także na budowę placu zabaw na osiedlu przy szpitalu.

Mirosław Czaja z klubu Prawo i Sprawiedliwość wyraził żal, że Sandomierz nie zdecydował się na wprowadzenie budżetu obywatelskiego, co dawałoby mieszkańcom szanse decydowania o części wydatków. - Budżet obywatelski na pewno aktywizowałby mieszkańców. Aktywne społeczeństwo to luksus, a nie zagrożenie - stwierdził radny.

Mirosław Czaja skrytykował burmistrza również za to, że znowu nie podjął się rozwiązania problemu placu 3 Maja. Zdaniem radnego, to sprawa pilniejsza niż rewitalizacja parku.

Andrzej Bolewski zauważył, że w budżecie brak jest rozwiązań, które pomogłyby w tworzeniu nowych miejsc pracy.

Propozycje burmistrza chwalił w czasie sesji między innymi radny Krzysztof Niżyński. Jego zdaniem, budżet zadowoli wielu sandomierzan.

Za przyjęciem budżetu głosowało 16 osób, trzech radnych Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu.