Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Sandra Drabik po raz kolejny odwiedziła tor kartingowy F1 Gokart, który mieści się przy ulicy Karola Olszewskiego w Kielcach.
- Lubię jeździć na gokartach. Pierwszy raz spróbowałam swoich sił na torze w wieku bodajże 14 lat. I tak zostało. Lubię się wyluzować na torze, to dobry sposób na odreagowanie codziennych stresów związanych ze startami, z walką w ringu. A najfajniej jest wtedy, jak mam się z kim pościgać, porywalizować. Przychodzę tu z różnymi kolegami i koleżankami. Czasem zdarza się przegrać, ale zazwyczaj to ja wygrywam - mówiła nam z uśmiechem Sandra Drabik.
Przyznaje, że lubi szybką jazdę.
- Można sobie tu poszaleć. Jak się wypadnie z toru, to nic się nie stanie. Głowa jest spokojna, bo nawet jak coś nie wyjdzie na zakręcie, to nie będzie większego problemu, nie będzie przykrych konsekwencji - dodała utytułowana polska zawodniczka w boksie, kandydatka do występu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku.
Ścigała się też w innych miastach, między innymi w Gdańsku. Na torze w Kielcach jeździła już kilka razy, zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Dodajmy, że jest to jeden z najnowocześniejszych i najdłuższych torów kartingowych w Polsce. Okrążenie pokonuje się tu w około 60 sekund. Używany na torze F1 Gokart profesjonalny pomiar czasu, taki jak w Formule 1, zapewnia, że rywalizacja jest niezwykle zacięta, emocjonująca, walka toczy się o tysięczne części sekundy.
Więcej o wyczynach Sandry, o skoku ze spadochronem i na bungee i kolejnych ciekawych wyzwaniach w poniedziałek w „Echu Dnia”, w dodatku sportowym „Sport Plus”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?