O wypadku na drodze w miejscowości Sarnówek Duży służby zostały poinformowane w czwartek po godzinie 10 rano. - Gdy nasze dwa zastępy dojechały na miejsce okazało się, że samochód marki Rover leży na dachu w rowie, zaś drogę blokuje osobowy opel corsa, na poboczu jezdni leżała także martwa sarna - opowiadała Barbara Majdak, rzecznik prasowy ostrowieckiej straży pożarnej.
Jak dodawała, samochodami w sumie podróżowały trzy osoby, którymi w chwili przyjazdu strażaków już zajmowali się ratownicy medyczni z karetki pogotowia. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala na dalsze badania. - My zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia, odłączyliśmy akumulatory i butlę z gazem w oplu, a także uprzątnęliśmy pozostałości po płynach eksploatacyjnych na jezdni - dodawała Barbara Majdak.
Z ustaleń policji wynika, że 20-latkowi, który kierował roverem pod koła z lasu wbiegła sarna. - Zwierzę odbiło się od samochodu i wpadło pod jadącego z przeciwka opla, za kierownicą którego siedział 34-latek. W czasie tych dynamicznych zdarzeń doszło do czołowego zderzenia rovera z osobowym oplem - firmowym autem jednej z firm ochroniarskich - tłumaczyła Ewa Libuda, oficer prasowy ostrowieckiej Powiatowej Komendy Policji i dodawała, że ranne osoby po przewiezieniu do szpitala po badaniach wypuszczono do domu. O martwym zwierzęciu poinformowano lokalne Koło Łowieckie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?