Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schronisko w Dyminach - krajobraz po przejęciu przez nowego gospodarza

Lidia CICHOCKA
Wojciech Moskwa, prezes "Arki Nadziei” przy boksie Ramzesa.
Wojciech Moskwa, prezes "Arki Nadziei” przy boksie Ramzesa. Aleksander Piekarski
Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Dyminach dostało od miasta działkę - będzie miejsce na wybieg oraz kontener administracyjny.

- Ponieważ rozmowy w nadleśnictwem nie doprowadziły do udostępnienia terenu za schroniskiem miasto przekazało schronisku swoją działkę - mówi Robert Urbański dyrektor wydziału środowiska i gospodarki komunalnej Urzędu Miasta.

Działka graniczy z terenem schroniska od strony zachodniej - jest przy drodze na Busko. To właśnie tam będzie wybieg dla psów, tam też stanie kontener w którym mieścić się będzie biuro zajmujące jeden pokój w głównym budynku. - Przeprowadzka pozwoli w pokoju biurowym zorganizować gabinet lekarza weterynarii - dodaje Urbański.

To nie jedyne zmiany jakie czekają schronisko. Miasto deklaruje współpracę z nowym gospodarzem schroniska - Fundacją Arka. Użyczyło jej komputer i drukarkę by placówka miała kontakt z siecią. Niestety do tej pory schronisko nie ma własnej strony. - Świętokrzyskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które dotychczas prowadziło schronisko nie przekazało nam strony, którą do tej pory prowadziło, z opisami i zdjęciami zwierząt - przyznaje Wojciech Moskwa, szef Arki.

- Sytuacja jest trochę niezręczna, bo w sieci cały czas jest stara strona, z kontem Świętokrzyskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami a my nie przygotujemy nowej z dnia na dzień. Będziemy jeszcze o tym rozmawiać, ale nie wiem czy coś wskóram.

Arka przejęła cztery osoby z dawnego personelu schroniska, zatrudniła swojego lekarza. Według szacunków Moskwy w schronisku musi pracować co najmniej 10 osób, do tej pory było 12. - Potrzebne jest nam wsparcie w postaci karmy, wyposażenia kojców - mówi Moskwa. - Chętnych do pracy w schronisku nie brakuje, przychodzą wolontariusze: uczniowie i dorośli.

Nie wszyscy podopieczni Arki, osoby bezdomne chcą pracować ze zwierzętami. - Ale przydadzą się przy innych pracach, bo do zrobienia w schronisku jest bardzo dużo - dodaje Moskwa.

W najbliższym czasie mają zostać dostawione kojce, a dyrektor Urbański obiecuje pomóc w zagospodarowaniu zielenią terenu wokół, myśli też o stworzeniu miejsca gdzie uczniowie będą mogli odbywać lekcje o zwierzętach. Obecnie w schronisku przebywają 164 psy, w tym roku do nowych domów wydano 4 zwierzęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie