Niewiele ponad tysiąc złotych będzie musiało zwrócić urzędowi Wojewódzkiemu w Kielcach Stowarzyszenie Samotnych Rencistów, Emerytów i Inwalidów prowadzące w podopatowskim Wąworkowie schronisko dla kobiet i mężczyzn - uznali urzędnicy wojewody świętokrzyskiego.
- Dofinansowanie placówka rozliczyła prawidłowo. Z tego nie wykorzystano około 150 złotych, które z powrotem wpłynęły na nasze konto - mówi Agata Wojda, rzecznik prasowy Wojewody Świętokrzyskiego.
Drugą dotację, również na kwotę czterech tysięcy, przekazało stowarzyszeniu Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w ramach programu "Powrót osób bezdomnych do społeczności".
- Dotację przyznano w oparciu o przedłożony wcześniej kosztorys. Umowę na dofinansowanie podpisaliśmy we wrześniu, a jako rozliczenie przedstawiono faktury za prąd z sierpnia. Kosztorys obejmował zakup krzeseł, a kupiono krzesło i stolik. Przedstawiono dwie faktury, nie ujęte w kosztorysie - dodaje Agata Wojda. - Dlatego stowarzyszenie będzie musiało oddać część pieniędzy, nieco ponad tysiąc złotych - uzupełnia pani rzecznik.
Urzędnicy wojewody na kontrolę pojechali do Wąworkowa po sygnałach dziennikarzy o rzekomej krzywdzie pensjonariuszy mieszkających w schronisku, które oferuje dach nad głową bezdomnym i samotnym. Urzędnicy wskazali szereg, ich zdaniem nieprawidłowości, między innymi: "Osoby chore i niepełnosprawne powinny przebywać w Domach Pomocy Społecznej lub wyspecjalizowanych całodobowych placówkach. Prowadząca schronisko nie potrafiła przedstawić żadnych zasad pobierania odpłatności za pobyt w ośrodku, mimo że takie opłaty były od mieszkańców pobierane. W budynku było zimno, brudno, mieszkańcy mieli nieświeżą odzież i bieliznę. Pościel i materace na łóżkach nie nadawały się do użytku, wyposażenie ośrodka stanowiły połamane zdezelowane meble. Sanitariaty i łazienki znajdowały się w bardzo złym stanie, nie pozwalającym na przeprowadzenie czynności higienicznych w stosunku do leżących mieszkańców. Brak kadry, nie wykupione recepty, leki przechowywano w nieopisanych woreczkach foliowych w kuchni" - czytamy w protokole pokontrolnym.
Władze stowarzyszenia zmasowany atak urzędników oraz dziennikarzy odpierały: "Niekwestionowane prawo Urzędu Wojewódzkiego do kontroli w zakresie rozliczenia dotacji zostało nadużyte i wykorzystane w zorganizowanej nagonce (…) Tworząc atmosferę medialnej nagonki, uniemożliwiając sumienne i bezstronne przeprowadzenie kontroli oraz wyjaśnienie stawianych zarzutów" - czytamy w liście od władz stowarzyszenia do Bożentyny Pałki - Koruby, wojewody świętokrzyskiego.
Temat Wąworkowa trafił do prokuratury. Śledczy sprawdzą, czy w schronisku poprzez nienależytą opiekę pensjonariusze mogli zostać narażeni na utratę zdrowia i życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?