Mimo sędziwego wieku Pan Andrzej Jankowski cieszy się dobrym zdrowiem, a co więcej – niezwykłą pamięcią. Bez problemu wspominał najdrobniejsze szczegóły z czasów II Wojny Światowej, a także późniejszego życia zawodowego. Z uśmiechem opowiadał również o latach swojej młodości i uczęszczaniu do kieleckiej szkoły. - W mojej klasie było nas tylko trzynastu. Co więcej, moich rówieśników urodzonych w 1927 roku było dwóch, wszyscy pozostali starsi – opowiadał. Długo utrzymywał kontakt z kolegami ze swojej byłej klasy, teraz spotyka się z innymi absolwentami.
Wojna pozostawiła w sędzi Jankowskim bolesny ślad. Podczas bombardowania Lublina 9 września zginęło 3 tysiące mieszkańców. Wśród nich mama Pana Andrzeja - Alina. Właśnie dlatego z taką determinacją ścigał później zbrodniarzy niemieckich. - W czasie wojny nie zabiłem żadnego, ale po niej przynajmniej jednego doprowadziłem do skazania na karę śmierci – przyznał.
QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect
Sędzia Jankowski jest założycielem kieleckiego Instytutu Pamięci Narodowej. Odznaczony jest tytułem Świadek Historii przyznawanym osobom szczególnie zasłużonym dla upamiętniania historii Narodu Polskiego w regionie oraz osobom wspierającym pion edukacyjny Instytutu Pamięci Narodowej w edukacji historycznej. Otrzymał również tytuł honorowego członka Towarzystwa Szkoły Katolickiej. W 2016 roku nadano mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Bodzentyn za ściganie i doprowadzenie przed sąd Alberta Schustera - hitlerowca znanego jako „Kat Łysogór”.
ZOBACZ TAKŻE:
Movember, czyli miesiąc wąsaczy, w którym nie można zapomnieć o badaniu
(Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?