- Polska kultura i wychowanie patriotyczne nie tylko nie powinny zniknąć, ale przeciwnie - powinny stać się fundamentem naszej polityki edukacyjnej w zjednoczonej Europie. W ostatnich latach widzimy niestety tendencję do osłabiania potencjału edukacyjnego Polski - twierdzi Beata Gosiewska.
- Widoczne jest to w kilku obszarach. Po pierwsze w kwestii wychowania narodowego i patriotycznego. Z kanonu lektur wyrzuca się arcydzieła polskiej literatury. Lektury na przykład Henryka Sienkiewicza mają stać się nieobowiązkowe lub uczniowie mają ich nie znać w ogóle. Tymczasem to na Trylogii, "Krzyżakach“, "Panu Tadeuszu“ uczyły się polskości całe pokolenia Polaków. Nieprawdą jest, że dzieła te są nudne. Są co najwyżej źle omawiane, źle "podawane“ młodzieży. Niestety, reformatorzy edukacji z obecnego rządu postanowili program edukacyjny okroić - uważa Beata Gosiewska.
- Problem nie dotyczy tylko literatury. Ogranicza się też nauczanie historii. Przedmiotu, który powinien być podstawą przy kształtowaniu postaw patriotycznych młodzieży. Premier wprost powiedział, że lepiej być pracującym hydraulikiem niż bezrobotnym politologiem. To prawda. Jednak "bezrobotni politolodzy“ nie są bez pracy z powodu wysokiego poziomu szkół podstawowych i średnich, a bezsensownego namnażania prywatnych uczelni i mało perspektywicznych kierunków kształcenia - mówi Beata Gosiewska.
- W kwestii edukacji należy w pierwszej kolejności skupić się właśnie na sferze wychowawczej szkoły, która powinna wpajać w uczniów wartości patriotyczne i społeczne - przekonuje Beata Gosiewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?