Od kilku dni wśród skarżyskich samorządowców pojawiają się niejasne przypuszczenia, że w najbliższym czasie w Urzędzie Miasta ma dojść do poważnej roszady. Urzędnicy powtarzają informacje o rozmowach w cztery oczy, jakie prowadzą w zaciszu gabinetu prezydent Roman Wojcieszek i jego zastępca Zdzisław Kobierski. Ponoć w tym czasie wstrępu do biura prezydenta nie mają nawet jego najbliżsi współpracownicy. W ostatnich tygodniach Kobierski w zastanawiający sposób zniknął z mediów, w ogóle nie wypowiada się w sprawach gminy. Obaj urzednicy, pytani przez nas ostatnio o plany kandydowania na fotel prezydenta w zbliżających się wyborach, oświadczali niezależnie od siebie, że w najbliższych dniach wydadzą oświadczenia, zdecydują. Z tych oznak widać, że w magistracie coś się szykuje.
Z magistratu do spółki
Jako pierwsi podajemy informację opartą na źródłach bliskich prezydentowi miasta - mniej więcej w połowie tygodnia Roman Wojcieszek odwoła swojego zastępcę.
-To już przesądzone, choć obaj prezydenci robili wszystko, żeby sprawa nie wyszła na jaw. Kobierski straci funkcję. Na osłodę ma dostać posadę w jednej z miejskich spółek, prawdopodobnie Zarządzie Zasobów Komunalnych Administrator albo Energetyce Cieplnej - twierdzi stanowczo nasz informator. Zapytaliśmy wprost Romana Wojcieszka, czy zwolni zastępcę. - W przyszłym tygodniu odbędzie się konferenmcja prasowa. Do tego czasu proszę o cierpliwość. Co do pytania - nie potwierdzam ani nie zaprzeczam - powiedział nam prezydent, dodając, że będą podjęte kroki organizacyjne i personalne, zmierzające do poprawy pracy urzędu.
Czyszczenie pola
Wiceprezydent Zdzisław Kobierski pytany o to samo powołuje się na prawo prezydenta jako szefa do prowadzenia polityki kadrowej. Nie ukrywa, że Romana Wojcieszka darzy dużym szacunkiem. Jednocześnie nie jest tajemnicą, że pierwszego zastępcy nie lubią ludzie z otoczenia Romana Wojcieszka.
-I do mnie docierają różne informacje - przyznaje Kobierski. - Przez trzy lata wspólnej z prezydentem pracy w urzędzie zajmowała mnie tylko ta sprawa, by zmieniać nasze miasto na wygodniejsze i bardziej przyjazne mieszkańcom. Jeśli rzeczywiście zostanę odwołany, nie będzie to dla mnie łatwa sytuacja, ale wierzę, że z moimi kwalifikacjami dam sobie radę - mówi wiceprezydent. Dla nikogo nie może być tajemnicą, że o zwolnieniu Kobierskiego decydują względy polityczne, nie jakiekolwiek inne.
Będą rywalami
Powszechnie wiadomo, że Wojcieszek i Kobierski będą się ubiegac o fotel prezydenta miasta. W poprzednich wyborach pewnie wygrał ten pierwszy, ale Zdzisław Kobierski zrobił dobry wynik i wprowadził do samorządu kilku radnych ze stworzonego przez siebie komitetu Tu Mieszkam. Wiceprezydentem został, kiedy jego grupa weszła do prezydenckiej, prawicowej koalicji. Do tej pory obaj samorządowcy chwalili współpracę ze sobą, nie było słychać o konfliktach między nimi. Pozbywając się z eksponowanego stanowiska potencjalnego rywala, Roman Wojcieszek czyści sobie pole przed kampanią wyborczą.
Pytanie, kto zastąpi Zdzisława Kobierskiego w pełnieniu trudnej funkcji, bo póki co odpowiada on za inwestycje i gospodarkę w mieście. Jeśli wierzyć, że ma przejść do gminnej spółki, pewnie jej prezes zajmie stanowisko wiceprezydenta. W grę wchodzą dwie zaufane osoby Romana Wojcieszka - Jacek Jeżyk z Administratora lub Stanisław Grzesiak z Energetyki Cieplnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?