Tydzień temu pisaliśmy o XV-wiecznej chrzcielnicy spiżowej w kościele w Kurzelowie, która - jak głosi tradycja - wykonana została z luf dwóch dział krzyżackich. Okazuje się, że pamiątka spod Grunwaldu może znajdować się również w kościele w Czarncy.
MARMUROWE TABLICE
Z nastaniem lata, z inicjatywy Towarzystwa Pamięci Hetmana Stefana Czarnieckiego oraz proboszcza czarnieckiej parafii księdza Wiesława Balca, rozpoczęły się prace konserwatorskie przy pamiątkach po hetmanie. Kosztowały łącznie około 35 tysięcy złotych - fundusze na ten cel pochodziły od marszałka województwa, wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz proboszcza parafii. Dzięki temu w czarnieckim kościele odnowione zostały dwie tablice marmurowe znajdujące się na froncie świątyni.
Pierwsza to pomnik Stanisława Czarnieckiego - rodzonego brata Stefana, natomiast druga to tablica fundacyjna świątyni, na której czytamy: "Stefan Czarniecki buduje nową świątynię z lepszego materiału na miejsce dawnej, czterysta lat istniejącej". Dodajmy, że rok wcześniej odnowiona została również tablica, którą przeniesiono z nieistniejącego już zamku hetmana i wmurowano nad bocznymi drzwiami w zachodniej części kościoła. Na owej tablicy widnieje inskrypcja, iż Stefan Czarniecki tutaj odbudowuje swój rodzinny dom.
DRZWI ZE ZBROI RYCERSKIEJ
Oprócz tablic na zewnątrz kościoła odnowiono także portal - wejście z prezbiterium do zakrystii, z napisaną nad drzwiami informacją (kamieniem węgielnym), że świątynię tą własnym kosztem wybudował Stefan Czarniecki. Ponadto do zakrystii prowadzą metalowe drzwi, które podczas odnawiania (zdjęcia kilku warstw farb), okazały się starsze o dwa wieki. Jak się przypuszcza, przeniesione zostały z istniejącego w XV wieku zamku Czarnieckich, o czym świadczą przeprowadzone wykopaliska archeologiczne, dzięki którym odkryto potężne fundamenty liczące około pięciuset lat. Drzwi wykonane są z 20 kawałków zbroi rycerskiej najprawdopodobniej pochodzącej z bitwy pod Grunwaldem.
- Przypuszczam, że drzwi te nie pełniły funkcji zabezpieczających, gdyż ich wykonanie i kształt wskazują na to, iż przeznaczone były do bardziej chronionych pomieszczeń. Hetman usadawiając je w kościele zostawił pamiątkę dla potomnych, upamiętniając jednocześnie antenatów, których naśladował przez całe swe rycerskie życie - mówi prezes Zygmunt Fatyga, który stoi na straży pamiątek po Stefanie Czarnieckim w Czarncy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
