Musiało minąć 70 lat zanim do podstaszowskich Kurozwęk wrócił po wielu latach nieobecności jeden z jej mieszkańców. Wrócił i wskazał miejsce, w którym podczas okupacji ukrył dokumenty wojskowe.
RODZINNY SEKRET
Antoni Kilianek, 83-letni dziś mężczyzna wskazał kilka dni temu pracownikom Muzeum Wojska Polskiego miejsce, w którym zakopał rodzinny sekret. Ci odnaleźli butelki, w których mieszkaniec Kurozwęk schował dokumenty. Prawdopodobnie może się w nich znajdować akt kapitulacji twierdzy w Modlinie.
Mieszkańcy Kurozwęk nie mieli pojęcia o tym, co kryje ziemia na jednym z podwórek aż do tej chwili. - Żyję tutaj od ponad 80 lat. Znam Antka, bo to mój kolega. Razem walczyliśmy w partyzantce. Nie miałem pojęcia, że coś takiego może się tutaj znajdować - mówi Ryszard Celiński. Jego dom znajduje się po sąsiedzku.
TYLKO OSTROŻNIE!
Na razie butelki z dokumentami trafiły do laboratorium, gdzie specjaliści głowią się, jak wydobyć z nich dokumenty i ich nie uszkodzić. Jeśli przypuszczenia pracowników muzeum się potwierdzą, będzie to odkrycie niezwykłe, ponieważ w archiwach nie ma aktu kapitulacji Twierdzy Modlin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?