Otylia urodziła się całkowicie zdrowa. Otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Jej mama, Sylwia Dyl, nigdy nie przypuszczała, że dziewczynka będzie miała ogromne kłopoty ze zdrowiem.
- Otylka w dziewiątym tygodniu życia zachorowała na posocznicę pneumokokową, czyli sepsę, oraz na ropne pneumokokowe zapalenie mózgowo-rdzeniowe. Ponieważ w pierwszej dobie choroby była w stanie krytycznym, lekarze zastosowali intensywną antybiotykoterapię. Do tego doszło leczenie starydami, immunoglobinami oraz lekami przeciwobrzękowymi – opowiada pani Sylwia.
Stan dziewczynki jednak nadal się pogarszał. Z oddziału zakaźnego trafiła na oddział intensywnej terapii. Tam na pewien czas podłączono ją do respiratora, bo w krytycznym momencie wystąpił u niej bezdech ze spadkiem saturacji. – Ostatecznie po 14 dniach bardzo ciężki stan ustąpił, a po trzech miesiącach choroba została pokonana i córkę wypisano ze szpitala w stanie dobrym – dodaje pani Sylwia.
Jednak u Otylii choroba pozostawiła po sobie wiele trwałych śladów. Dziewczynka dopiero w wieku 18 miesięcy po raz pierwszy usiadła, a zaczęła chodzić, gdy miała 3 lata. Stwierdzono u niej epilepsję pourazową. Do tego doszedł głęboki niedosłuch, przez co konieczny był implant ślimakowy do ucha.
- W implancie uszkodził się sterownik. Ta część kosztuje 6 tysięcy złotych. Od firmy, która zajmuje się implantami, zastępczy sterownik wypożyczyliśmy jedynie na miesiąc. Po tym okresie, czyli w połowie lutego, musimy ją kupić lub zwrócić. Niestety, Otylię wychowuję sama i jestem zdana tylko na siebie. Z córką utrzymujemy się z zasiłku pielęgnacyjnego, który wynosi 1500 złotych miesięcznie. Dlatego proszę wszystkich z dobrym sercem o pomoc, bo po prostu nie stać mnie na kupno sterownika do implantu – mówi pani Sylwia.
Dla Otylii, która chodzi do pierwszej klasy Szkoły Podstawowej numer 31 w Kielcach, sprawny implant ślimakowy jest niezwykle ważny. Bez niego nie może normalnie funkcjonować. – Każdy dzień bez możliwości słyszenia nie pozwala na jej dalszy rozwój psychiczny, a także edukacyjny. Dlatego apeluję o pomoc – dodaje mama Otylii.
Zbiórka 6 tysięcy złotych zaczęła się w sobotę, 28 stycznia, na Hali Legionów w Kielcach podczas meczu Effectora Kielce z Cerradem Czarnymi Radom w siatkarskiej PlusLidze. Nie wiadomo, jaką kwotę uzyskano, bo pieniądze wrzucano do puszek, których jeszcze nie rozpieczętowano – ta zbiórka będzie kontynuowana do 12 lutego. Dlatego każdy, kto chciałby wspomóc 8-letnią Otylię, proszony jest o wpłatę na konto: 18 1600 1462 1837 6006 2000 0001 z dopiskiem „Implant dla Otylii”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?