Seryjne napady na sklepy w centrum Kielc. Zatrzymano już dwóch bezrobotnych mężczyzn! Zobacz film!

Napady w śródmieściu

Napady w śródmieściu

Seria zaczęła się wieczorem 15 grudnia ubiegłego roku. Mężczyzna z przedmiotem wyglądającym jak broń sterroryzował pracownice apteki przy ulicy Żelaznej w Kielcach i uciekł z pieniędzmi. W dwa kolejne wieczory w identyczny sposób obrabowane zostały delikatesy przy ulicy Karczówkowskiej i sklep z ubraniami przy Plantach. W ostatni poniedziałek - 10 stycznia znowu doszło do napadu w śródmieściu. Ze sklepu z kosmetykami bandyta zrabował 200 złotych, komórkę i laptop.

O zatrzymaniu pierwszego z podejrzewanych o serię napadów w kieleckim śródmieściu informowaliśmy już w środę.

Z bronią gazową

Przypomnijmy, we wtorkowy wieczór na ulicy Panoramicznej w Kielcach w ręce policjantów wpadł 28-latek pochodzący z pobliskiej gminy. Przy mężczyźnie, który nie był wcześniej notowany, policjanci znaleźli broń gazową, na którą - jak mówią - nie miał pozwolenia oraz komórkę zrabowaną dzień wcześniej w sklepie przy ulicy Żytniej.
Także we wtorek, około godziny 22, w swym domu zatrzymany został inny 28-latek z tej samej gminy. Policjanci opowiadają, że to ojciec dwójki dzieci zajmujący się dorywczymi pracami, spłacający kredyty.

Rozpoznanie i skok

- Mężczyzna zatrzymany w śródmieściu przyznawał się wstępnie do udziału w czterech napadach. Drugi z zatrzymanych do udziału w dwóch napadach. Według wstępnych ustaleń kryminalnych, mężczyźni parkowali samochód z dala od upatrzonego celu, a potem jeden z nich wchodził do środka, by zorientować się jak punkt jest strzeżony i czy są w nim kamery. Po około godzinie drugi z mężczyzn robił skok - opowiada o podejrzeniach policjantów Iwona Miter z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Napadali też w kraju?

Policjanci mówią, że sprawa może być rozwojowa. Ustalają, czy któryś z mężczyzn mógł mieć związek z napadami dokonywanymi w podobny sposób jak te kieleckie, w innych częściach kraju. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, sprawdzają między innymi zdarzenia z Wrocławia i Opola.
- W czwartek 28-latkowie zostaną doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód. Będziemy się starać o ich tymczasowe aresztowanie - mówi Iwona Miter.