Niepozorny kanał Strumień biegnący przez teren gminy Pacanów (powiat buski) w ostatnich tygodniach znów pokazał swoją niszczycielską siłę. W czasie ulewnych deszczy z początku sierpnia ciek nie był w stanie odprowadzić gigantycznego nadmiaru wody do Wisły. W szybkim czasie pola uprawne zamieniły się w rozległe jeziora.
Jak mówił burmistrz Pacanowa Wiesław Skop, przyczyną tragedii jest stan kanału Strumień oraz wszystkich strug dopływowych.
- Cieki są konserwowane w okresie późno jesiennym lub wczesno zimowym, a powinny być na początku czerwca przed wodami janowymi, czyli przed sezonem intensywnych opadów deszczu i burz. Efekt jest taki, że jak przychodzi wysoka fala wezbraniowa, mamy po 35-40 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu 20-30 minut, to zarośnięty ciek główny i strugi dopływowe nie są w stanie takiej wody odprowadzić. Dochodzi wtedy do spiętrzenia fali. Zalewane są setki hektarów pól uprawnych. Woda stoi dwa tygodnie, wszystko gnije, nie ma szans na zebranie płodów rolnych. Mamy też do czynienia z zatruciem środowiska, bo woda robi się atramentowa w wyniku procesów gnilnych - mówił Wiesław Skop.
Duża woda wciąż utrzymuje się na polach. - Smród jest potężny, bo uprawy zgniły. Woda ma kolor atramentowy. Strażacy zbierają ryby i raki. Trwa szacowanie szkód. Komisje pracują w terenie, rolnicy zgłaszają. Pracownicy jeżdżą w teren i oceniają protokolarnie straty. Na niektóre tereny nie da się wejść, musimy czekać, aż zejdzie woda. Zobaczymy za kilka dni, jaki rozmiar, i w jakim kierunku pójdą działania, czy rolnicy będą mogli liczyć na pomoc Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - mówi Wiesław Skop.
Gmina Pacanów wygląda z lotu ptaka jak kraina wielkich jezior. Prezentujemy przerażające zdjęcia kataklizmu w obiektywie drona Sławka Rakowskiego.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?