Ponad 50 sklepów sieci Biedronka, około tysiąca marketów pod popularnymi szyldami Żabka, Lewiatan, Delikatesy Centrum, Fresh Market, Małpka, Carre Four Express, Od i Do oraz Dino - w Świętokrzyskiem w szybkim tempie przybywa markowych sklepów. Dyskonty i „sieciówki”, głównie spożywcze kładą na łopatki małe placówki handlowe, a rynek małych sklepów szybko się kurczy. Klientów uwodzą bliską lokalizacją, dobrymi cenami i dogodnymi godzinami handlu. Nowe i nowocześnie urządzone sklepy powstają z dnia na dzień. Czy zupełnie wyeliminują z rynku małe sklepy?
Małe sklepy znikają z rynku
Z roku na rok gorzej wygląda rynek szczególnie dla małych sklepów osiedlowych, zatrudniających do dziewięciu osób. Systematycznie zamykają podwoje i wypadają z mapy handlowej, bo nie radzą sobie z konkurencją silnych marek, które w strategii działania mają wpisaną ekspansję nie tylko w dużych miastach, ale także miasteczkach i gminach. Ich siła polega na tym, że znajdują się dosłownie na każdym kroku.
Tak dzieje się nieprzerwanie od 2010 roku. Według danych Urzędu Statystycznego w Kielcach, wiele małych sklepów zatrudniających do dziewięciu osób, z trudem konkuruje z dyskontami i sklepami sieciowymi. Szczególnie trudny dla handlowców był rok 2011. W Świętokrzyskiem wyrejestrowało wówczas działalność najwięcej osób prowadzących handel. Z liczby 100.470 małych sklepów zamknęło działalność 11,1 procent, a zawiesiło 4,4 procent przedsiębiorców. Najczęściej dotyczyło to sklepów ogólnospożywczych, najrzadziej piekarni i ciastkarni. W 2012 roku liczba małych sklepów definitywnie skurczyła się o kolejne kilkanaście procent. W 2014 roku w całym województwie świętokrzyskim wyrejestrowano ponad 8 tysięcy firm. Wsród nich największy odsetek zgłoszonych likwidacji było w branży dotyczącej handlu i naprawy pojazdów - 34,2 procent, dotyczyły więc ponad jednej trzeciej wszystkich likwidacji. Spadek liczby firm w tych branżach był o 10,6 procent wyższy niż w roku 2013.
Duży może więcej
Dlaczego tak się dzieje? Bo dyskonty, nowe sieci handlowe uwodzą skuteczniej w konkurencji z małymi, osiedlowymi sklepami.
- Małe, głównie rodzinnie prowadzone sklepy nie wytrzymują agresywnej konkurencji i nie mogą mierzyć się z dyskontami, jeśli chodzi o reklamę czy organizację zaopatrzenia oraz, co najważniejsze, koszty pracy. Sieć Biedronka to przecież ponad cztery tysiące sklepów w całej Polsce, w tym ponad pięćdziesiąt w regionie. Organizacja, system dystrybucji, reklama wyglądają w takich firmach zgoła odmiennie niż w małych przedsiębiorstwach. Przede wszystkim mniej je kosztuje i dlatego firma jest w stanie skutecznie konkurować cenami na półkach. Do tego dochodzą inne chwyty marketingowe, jak konkursy, loterie, promocje. To sprawia, że klienta łatwo skusić i przyzwyczaić do siebie. Dlatego jednych ubywa, a drugich przybywa na handlowej mapie - mówi Robert Perz, kielecki ekonomista.
Sieciówka w każdej gminie
Ten trend wkroczył już nawet do małych gminnych miasteczek. W miejsce działających od dziesiątek lat sklepików zaistniała nowa sieć sklepów Dino. Ma ambicję zbudować swój market w każdej gminie. W tej chwili ma już otwartych siedem sklepów pod wspólnym szyldem, między innymi w Miedzianej Górze, Chęcinach, Włoszczowie, Sędziszowie, Gadce, Brzezinach i Bliżynie. Wkrótce planuje ruszyć z kolejnym, w Pacanowie. Sieć nie obawia się walki nawet z portugalskim gigantem, grupą Jeronimo Martins, właścicielem marki Biedronka. Buduje się tuż obok, jak w Chęcinach czy Brzezinach w gminie Morawica.
Sieci handlowe na świętokrzyskim rynku:
Liderem na rynku marketów jest w naszym regionie Biedronka, mająca 55 marketów; Żabka to około 60 sklepów, głównie w Kielcach; sieć sklepów Od i Do - 34; Lewiatan - 29; sieć sklepów Robert 18; Tesco ma w regionie świętokrzyskim - 17 sklepów; Delikatesy Centrum - 15; Lidl - 11; Dino - 7; Kaufland - 6; Carrefour - 6; Małpka Expres - 6; CarreFour Express - 6.
Najwięcej sklepów działających w ramach sieci handlowych zlokalizowanych jest w Kielcach. Na jeden sklep dyskontowy przypada tu na 15 tysięcy osób, w regionie świetokrzyskim 20 tysięcy osób. Najbardziej nasycone pod względem liczby dyskontów, są województwa położone w Polsce zachodniej. Słabo nasycone dyskontami, w porównaniu do liczby ludności, są województwa na wschodzie i w centrum kraju. 29 procent dyskontów jest w miastach do 20 tysięcy mieszkańców. W miastach powyżej 500 tysięcy na jeden dyskont przypada 15,6 tysiąca osób. Na wsiach na jeden supermarket dyskontowy przypada 106,7 tysiąca osób
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?