Po naszym środowym tekście o lawinowym wzroście wezwań do zapłaty zaległego abonamentu rtv, do redakcji zaczęły zgłaszać się osoby, które otrzymały pisma wzywające do uregulowania opłat za ostatnie pięć lat, choć z różnych powodów z płacenia były zwolnione.
Zgubione dokumenty
- Od siedmiu lat jestem na emeryturze. Jej wysokość nie przekracza połowy średniej krajowej, czyli spełniam warunki do tego, by abonamentu nie płacić. Załatwiłam wszystkie formalności na poczcie, a niedawno dostałam wezwanie do zapłacenia ponad tysiąca złotych - mówi prosząca o anonimowość mieszkanka powiatu kieleckiego. - Gdy poszłam wyjaśnić sprawę na poczcie, okazało się, że nie mają dokumentów, które wypełniałam po przejściu na emeryturę. Grożą też, że jeśli nie zapłacę, to i tak "skarbówka" ściągnie ze mnie pieniądze - opowiada kobieta.
Osób w takiej sytuacji jest więcej. Poczta Polska ściga tylko tych, którzy zarejestrowali kiedyś odbiorniki radiowe i telewizyjne. Ale jeśli wezwania dostają ci, którzy już dawno płacić nie powinni, świadczy to tylko o bałaganie panującym w rejestrach. Co można zrobić w takiej sytuacji? Napisać podanie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, opisując w nim swoją sytuację załączając na przykład odcinek emerytury.
Rzecznik nie pomoże
Problemem jest to, że nie wiadomo, jak takie pismo powinno wyglądać i gdzie można uzyskać pomoc przy pisaniu go. Nie pomogą w tej kwestii rzecznicy praw konsumentów, bo abonament jest daniną publiczno-prawną. Rzecznik nie może więc oficjalnie wystąpić przeciwko Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, bo nie doszło w tym przypadku do złamania praw konsumenckich.
- Niestety nie możemy w tej kwestii pomóc. To państwo nakłada opłaty na tych, którzy zarejestrowali odbiorniki. Bezpłatnych porad powinni udzielać prawnicy w biurach poselskich. Politycy narobili zamieszania, to niech się teraz martwią, jak ludziom pomóc - mówi Rafał Szyba, powiatowy rzecznik konsumentów w Kielcach.
Biuro poselskie pomoże
Czy faktycznie pomoc można uzyskać w biurach poselskich? - Już na początku roku zgłosiło się kilka osób z takim problemem i prawnicy w moim biurze się tym zajmują - potwierdza europoseł Jacek Włosowicz.
Wątpliwości, że problem będzie dotyczył coraz większej liczby osób i pomoc będzie potrzebna, nie ma poseł Jan Cedzyński. - Trudno mi powiedzieć, kto tak na prawdę powinien w tej sytuacji służyć poradą, ale patrząc na przytoczone niedawno liczby wiem, że w najbliższym czasie takiej pomocy będzie potrzebować coraz więcej osób - podsumowuje Cedzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?