- W ośrodku panuje „syf” - twierdzi klientka
„Polecam odwiedziny ośrodka Oksa, gdzie panuje ogólny „syf”. Kąpielisko zaniedbane, zarośnięte prawie całe roślinnością wodną i śmierdzące, zjeżdżalni nie ma, kajaków nie ma, za to są rowerki - zatopione! Po ratowniku śladu nawet nie ma! Domek z łazienką i ciepłą wodą - nie miał ciepłej wody! Dziecko (8 lat) dostało niesamowitego uczulenia na całym ciele (…). Po powrocie do domu i wizycie u lekarza okazało się, iż jest to odczyn alergiczny po ugryzieniach pluskiew! Po przeszukaniu bagaży okazało się, iż miałam „pasażerów na gapę”, a na piżamie drobne plamki krwi świadczące o bytności i ugryzieniach ciała przez pluskwy” – napisała do nas w mailu jedna z klientek ośrodka.
„O ciepłą wodę w ogólnodostępnych natryskach trzeba było się prosić, gdyż piecyk był gaszony. Ogólnie warunki są fatalne! Na ośrodku znajdują się ruiny innych domków z zawalonymi dachami, bez ścian, używane jako skład starych mebli. Jest to niebezpieczne, jeśli przyjeżdża się tam z dzieckiem - wiadomo, iż każde dziecko ma w sobie ciekawość i jeśli samo tam pójdzie, to może skończyć się to tragedią! Ośrodek zszedł na psy, gdyż właścicielka o niego nie dba i doprowadza do ruiny” – napisała urlopowiczka z Krakowa.
- Ja nikogo nie trzymam na siłę - mówi właścicielka
Jolanta Kopeć, właścicielka ośrodka, nie zgadza się z tymi zarzutami. – W domku wynajętym przez te panie faktycznie nie było ciepłej wody, bo była w tym czasie awaria piecyka. Ciepła woda była w ogólnodostępnych sanitariatach, o czym zostały poinformowane. Przeprowadzone przez Sanepid badanie nie stwierdziło obecności żadnych pluskiew w moim ośrodku. Wszystko jest w porządku. Woda została pobrana do badań. Jeśli chodzi o uczulenie tego dziecka, to mogło dostać je w wodzie – jedno z tych dzieci, jak informowała mnie ta pani, jest alergikiem. Niektóre stare domki faktycznie są do rozbiórki, ale tam nie ma nikt wstępu. Warunki w moim ośrodku są, jakie są. Ja nikogo nie trzymam na siłę, nie zmuszam do pobytu. Jest schludnie, ale czysto – mówi pani Jolanta.
- Zaleciliśmy obserwację - informuje Sanepid
- Trudno mi stwierdzić, czy faktycznie są tam pluskwy – twierdzi Ewa Frąszczak, powiatowy inspektor sanitarny we Włoszczowie. – Podczas poniedziałkowej inspekcji nie stwierdziliśmy ich obecności. Mimo to, zaleciliśmy właścicielce stałą obserwację. W ogóle jest obecnie plaga pluskiew w naszym kraju. Walka z nimi jest trudna, ale dużej szkody nie wyrządzają ludziom. Domki kempingowe w tym ośrodku spełniają minimum lokalowe. Wiadomo, że są stare i luksusów nie ma się po nich co spodziewać – wyjaśnia dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Włoszczowie.
Wypoczynek na łonie Natury 2000
Ośrodek Oksa znajduje się przy drodze wojewódzkiej Oksa – Nagłowice. Leży w centrum ponad 130-letniego lasu sosnowego na obszarze Natura 2000, ma własne kąpielisko (5 hektarów). Jest tutaj 10 pięcioosobowych domków kempingowych oraz 6 domków dwuosobowych z łazienką, toaletą, ciepłą wodą i prysznicem. Doba w domku z łazienką kosztuje 25 złotych od osoby. Do dyspozycji gości są też 3 altany z miejscem na grilla i ognisko. Jolanta Kopeć prowadzi ośrodek sama – jej mąż zmarł 5 lat temu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?