Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarżyski biznesmen chce ratować klub Granat

Mateusz Bolechowski
Leszek Wojteczek sympatyzuje ze skarżyskim Granatem, dlatego postanowił pomóc w szukaniu sponsorów. Na zdjęciu z koszulką, którą dostał od piłkarzy na ostatnie urodziny.
Leszek Wojteczek sympatyzuje ze skarżyskim Granatem, dlatego postanowił pomóc w szukaniu sponsorów. Na zdjęciu z koszulką, którą dostał od piłkarzy na ostatnie urodziny. Fot. Mateusz Bolechowski
Skarżyski biznesmen reaktywował klub przyjaciół drużyny. Jego staraniem znalazło się kilkudziesięciu sponsorów Granatu. Regularnie wpłacają drobne kwoty - w efekcie klub co miesiąc ma dodatkowo blisko 10 tysięcy złotych do dyspozycji.

Skarżyski klub sportowy Granat, niegdyś szczycący się wieloma dyscyplinami sportu, od lat opiera się wyłącznie na piłce nożnej. Ostatnie lata trudno nazwać tłustymi. Kiedyś na wszystko dawały Zakłady Metalowe Mesko, potem przyszło się gospodarzyć datkami sponsorów i gminną dotacją. Czasy świetności stadionu dawno minęły. Nic dziwnego, że w dyskusjach o klubie częściej niż o wynikach sportowych, mówi się o pieniądzach. Tak było podczas wielu spotkań, szczególnie dobitnie o problemie mówiło się podczas debaty o sporcie w mieście. Odkąd w Skarżysku jest ligowy zespół siatkarski, pieniądze z samorządu trzeba dzielić między dwa najważniejsze kluby - Granat i STS. Warto dodać, że w tym roku samorządowcy zwiększyli dotację dla piłkarzy. Mimo to pieniędzy brakuje.

Wtórpol znów pomaga

Szczęśliwie w mieście działa Wtórpol, potężna firma Leszka Wojteczka. Przedsiębiorca wspiera finansowo Olimpiady Specjalne, siatkarzy STS, jest głównym sponsorem corocznego Półmaratonu Rejów. Pomaga też Granatowi. - Od 2003 roku przekazaliśmy klubowi ponad pół miliona złotych. Kiedyś przyszedł trener klubu - brakowało 25 tysięcy na wypłaty. Pomogliśmy. Ale pomyślałem, że warto wesprzeć Granat jeszcze w inny sposób. Postanowiłem reaktywować Klub Przyjaciół Granatu - mówi Leszek Wojteczek, właściciel Wtórpolu.

Ziarnko do ziarnka

Z jego firmą współpracuje ponad stu przedsiębiorców. To ich biznesmen poprosił o sponsorowanie skarżyskiego klubu. - Idea jest taka, by nasi współpracownicy co miesiąc przekazywali niewielkie kwoty dla klubu. Podpisaliśmy już kilkadziesiąt umów sponsorskich. Każdy z naszych kontrahentów wpłaca sto, sto pięćdziesiąt złotych miesięcznie. Niedużo, a w efekcie mamy konkretne pieniądze dla Granatu. W ubiegłym miesiącu to było blisko dziewięć tysięcy złotych. Jestem dobrej myśli i liczę, że zdobędziemy kolejnych przyjaciół klubu. Proszę o pomoc swoich znajomych i sądzę, że miesięczna kwota wsparcia dla naszych piłkarzy będzie jeszcze wyższa. Mam nadzieję, że ta inicjatywa sprawi, że w Skarżysku już w nowym sezonie będziemy mieli silną, trzecioligową drużynę - snuje plany Leszek Wojteczek.

Jak manna z nieba

Granat rzeczywiście ma ambicje awansu do wyższej ligi i jest na dobrej drodze do tego. Po jesiennej rundzie rozgrywek zajmuje pierwsze miejsce w czwartoligowej tabeli. - Nie wyobrażam sobie, byśmy nie awansowali. To realny cel - twierdzi Marek Wojteczek, prezes Granatu i brat szefa Wtórpolu. Prezes nie ukrywa, że pieniądze z Klubu Przyjaciół Granatu to poważne finansowe wsparcie. Licząc, że rocznie dzięki inicjatywie brata klub otrzyma około 100 tysięcy złotych, będzie to 20 procent budżetu Granatu, szacowanego na około pół miliona złotych. Wszystko wskazuje więc na to, że warunki do awansu i stabilna pozycja finansowa są już zapewnione. Teraz wszystko zależy od postawy naszych piłkarzy w wiosennej rundzie rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie