Pobity 45-latek ze Skarżyska wrócił do domu, położył się i już nie przebudził. Kilka godzin po tym jak sygnał dotarł do policjantów, zatrzymali 20-latka podejrzanego o pobicie skutkujące śmiercią.
Kilkanaście minut przed godziną 13 w piątek mieszkanka osiedla Przydworcowego w Skarżysku zaalarmowała służby ratunkowe, że jej syn nie żyje. Na miejsce przyjechali policjanci, pogotowie, prokurator.
- Z zebranych relacji wynikało, że 45-latek nocą z czwartku na piątek wrócił do domu ze śladami pobicia. Położył się do łóżka, zasnął i już nie przebudził - opowiada Damian Szwagierek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku.
Sprawą zajęli się kryminalni. Zaczęli odtwarzać wydarzenia wieczoru. Ustalili, że 45-latek został między godziną 21.30 a 23 pobity na jednej z ulic w swojej dzielnicy. Kilka godzin po tym jak dostali pierwsze zgłoszenie, zatrzymali podejrzanego.
-To 20-latek notowany wcześniej za różne przestępstwa. Usłyszał zarzut pobicia skutkującego śmiercią. Może za to grozić nawet 12 lat więzienia - mówi Damian Szwagierek.
W niedzielne przedpołudnie mężczyzna zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?