Skarżysko-Kamienna murem za Ukrainą. Manifestacja na Placu Staffa i poruszająca relacje Ukrainki. Zobaczcie zdjęcia

W czwartek o godzinie 18 na Placu Staffa w Skarżysku - Kamiennej odbyła się zorganizowana przez stowarzyszenie Polska 2050 manifestacja przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę. Był to też gest solidarności z narodem ukraińskim. O wydarzeniu poinformowano w mediach społecznościowych na krótko przed nim, ale i tak zebrało się prawie 30 osób. Przedstawiciele Polski 2050 mówili o potrzebie jedności i wsparcia dla Ukraińców. Na manifestacji obecni byli także prezydent Skarżyska - Kamiennej Konrad Kronig i jego zastępca Andrzej Brzeziński. Konrad Kronig poinformował, że gmina współpracuje z wojewodą świętokrzyskim i przekazała listę ponad 600 miejsc noclegowych, które mogą w razie konieczności zająć uchodźcy wojenni. Chwalił też skarżyskich przedsiębiorców, którzy starają się ściągnąć do Polski rodziny swoich pracowników.

O sytuacji na Ukrainie opowiadała mieszkająca w Skarżysku od 2000 roku Rusłana Siwak, pochodząca z okręgu winnickiego, właścicielka ukraińskiej restauracji "U Rusi" i firmy transportowej. - Nie wierzyłam, że to się stanie. Mam rodzinę w różnych stronach kraju, jesteśmy w kontakcie. Teraz wszędzie spadają rakiety. Nasi kierowcy informują, co się dzieje. Wszyscy chcieli u nas żyć spokojnie, pracować. Ludzie płaczą, uciekają z dziećmi. Mężczyźni po 50 - 60 lat w wioskach wychodzą z karabinami. Chcą bronić Ukrainy. Ludzie mówią - nie damy się poniewierać. Kierowca, który jest na Ukrainie, mówi, że w Chersoniu nad miastem już powiewa rosyjska flaga. Jeśli inne kraje nie będą pomagać, nie wiadomo, czy Rosjanie i tu nie przyjdą - mówiła Rusłana Sivak.

Zobaczcie zdjęcia z manifestacji