Skorpiony, czarne wdowy i ptaszniki w Dolinie Gadów (zdjęcia)

- Córka boi się pająków. Pomyśleliśmy więc, że gdy zobaczy tutaj takie duże, te malutkie, które można spotkać na co dzień, przestaną na niej robić wrażenie - mówili podczas podziwiania wystawy Katarzyna i Marek Wójcik.

Hodowcy prezentują zarówno te najmniejsze z pająków, jak i największe, a nawet najbardziej niebezpieczne. - Ptasznik olbrzymi, jest największym z pająków, jakie można spotkać w hodowli. Nie ma on silnego jadu, dla dorosłego zdrowego człowieka, który nie jest alergikiem, nie jest niebezpieczny. Co innego czarna wdowa, choć jest niewielka, jej jad jest śmiercionośny - informowała Marta Maj z Ostrowca Świętokrzyskiego, pokazując pająki z własnej hodowli. Można się było dowiedzieć także tego, że samiec ptasznika żyje od trzech do sześciu miesięcy po ostatniej wylince, czyli po osiągnięciu dojrzałości, natomiast samica od 15 do 20 lat. - Samce służą tylko do rozrodu i zazwyczaj są zjadane przez samice tuż po kopulacji - wyjaśniała Maj.

Kolejni zwiedzający z trwogą, ale i dużym zaciekawieniem przyglądali się okazom. - Nie boimy się pająków, ale tylko gdy są z daleka - uśmiechali się Paula Szymczak i Tomek Śliwka. Tomek przyznał, że bardziej niż hodowlą pająków, zainteresowany jest lękiem przed nimi, czyli arachnofobią.

Tymczasem drugi z hodowców, prezentujący swoje pajęczaki - Szymon Tkaczyk ze Strawczynka, pokazywał kolejne okazy - czarne wdowy, ptaszniki z Afryki, bardzo jadowite skorpiony, które w naturze występują w południowej Azji. - Ciekawostką są rzadko spotykane z hodowli tępoodwłokowce, które żyją w Afryce - tłumaczył Tkaczyk.

Łącznie podczas wystawy w Dolinie Gadów można obejrzeć ponad 50 gatunków pająków właściwych, ptaszników, a także skorpionów i amblypyg. Można ją odwiedzać jeszcze w niedzielę do godziny 20.