55-letnia pani Jolanta z zawodu jest technikiem rolnictwa. Ma wspaniałego męża Leszka i córkę Karolinę. Jest bardzo szczęśliwa, ponieważ po 30 latach mieszkania w mieście mogła powrócić na ukochaną wieś, swoistą oazę spokoju, czyli do Rożnicy.
Metodą prób i błędów do wspaniałego efektu
Pani Jolanta, rękodziełem zajmuje się od jesieni 2016 roku. Po raz pierwszy jajka ażurowe zobaczyła w telewizji: – Ja jestem taką osobą, która zawsze szuka wyzwań. Rękodzieło ażurowe po raz pierwszy zobaczyłam w telewizji i pomyślałam, że spróbuję. Zaczęłam jak większość osób - metodą prób i błędów. Na początku używałam nieprofesjonalnych wierteł. Z czasem jednak, po prostu się w to wdrożyłam i bardzo mi się to spodobało. Wiedziałam już, że do tak skrupulatnego obrabiania, wycinania dziurek w skorupkach potrzebna jest odpowiednia szlifierka i wiertła dentystyczne.
- Całe życie tkwiłam w przekonaniu, że nie mam żadnych artystycznych talentów i sama siebie tym zaskoczyłam. Warto podkreślić, że ja cały czas się uczę i mam dużą pokorę w tym co robię. Człowiek do wszystkiego musi dojść powolutku, sam – przyznaje pani Jolanta.
Jaja gęsie
- Dlaczego akurat jaja gęsie? Bo najłatwiej mi się w nich pracuje. Poznałam już strukturę tej skorupki. Wiem już z jakim naciskiem robić dziurki wiertłem w konkretnych miejscach. Wydmuszki – już wyprawione – kupuję u sprzedawcy. Później to już kolejne etapy całej obróbki, malowanie i dekoracja. Aby zrobić jedno jajko potrzeba 2-3 godziny pracy. Trzeba pamiętać, że skorupka jest tak krucha i delikatna jak ludzkie życie – mówi.
„Ażurowa” pasja
Pani Jolanta mówi wprost, że praca przy rękodziele jest jej ogromną pasją: - Praca przy tych wydmuszkach jest moim wielkim hobby, to jest coś co bardzo lubię robić, co jest moją pasją. Jeżdżąc na różne kiermasze czy wystawy, ludzie podchodzą do stoiska, zachwycają się, pytają jak to się robi, często sądzą, że jajka są plastikowe. I choć niektórzy kupują te moje prace, to tak naprawdę nie jest to mój cel, forma zarobku. Ja po prostu lubię to robić i najczęściej rozdaję gotowe jajka znajomym czy w rodzinie – podkreśla Pani Jola.
Inspiracja
- Moją inspiracją jest przede wszystkim natura i własna wyobraźnia. Dużo pomysłów zwyczajnie „wpada do głowy”. Rzadko podglądam coś w internecie – podkreśla Jolanta Piotrowska.
Wielkanocne świętowanie – bardzo tradycyjne
- Święta Wielkanocne wyglądają bardzo tradycyjnie. Sprzątanie, gotowanie - jak u każdej, polskiej gospodyni. Na stole wielkanocnym nie zabraknie jajek, bo to samo zdrowie, pasztetów, swoich własnych wyrobów wędliniarskich. Z ciast: sernik, mazurek i baba wielkanocna. Będą też akcenty zielone – rzeżucha, szczypiorek. W Poniedziałek Wielkanocny wodą oblewamy się stopniowo – od małych psikawek do wielkiego oblewania na podwórku. W Święta spotykamy się z rodzicami i rodziną – zdradza Pani Jolanta.
Prace Pani Jolanty można zobaczyć na facebooku, wpisując: Jajka Ażurowe – Jolanta Piotrowska.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Poczta Polska jeszcze uruchomi swoje paczkomaty?
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
