- Na początku udało mi się odbić kilka piłek, ale nie jestem zadowolony ze swojego występu. Nie ma jednak sensu rozpamiętywać wydarzeń z Malmoe bo przed nami kolejne ważne spotkanie, teraz to my zagramy u siebie. Na pewno mamy odpowiedni potencjał, aby pokonać Szwedów i w niedzielę postaramy się to udowodnić - mówi kapitan polskiej reprezentacji.
- Nie ma co ukrywać, druga połowa była w naszym wykonaniu dużo słabsza od pierwszej. Popełniliśmy zdecydowanie zbyt dużo prostych błędów, strat, niedokładnych podań. Mieliśmy sporo kłopotów z agresywną obroną Szwedów, a sami pozwalaliśmy rywalom w ataku na zbyt wiele. Ani ja, ani Marcin Wichary też zbytnio nie pomogliśmy chłopakom - analizuje golkiper.
- Na pewno mamy odpowiedni potencjał, żeby pokonać reprezentację Trzech Koron, ale jeżeli w rewanżu myślimy o korzystnym wyniku, musimy zagrać zdecydowanie lepiej. Pozytywny aspekt meczu w Malmoe? Cieszy niezły występ Karola Bieleckiego, którego rzuty z dystansu przyniosły nam kilka ważnych bramek - dodaje.
- Teraz mamy dwa dni na regenerację i odpoczynek. Musimy wspólnie usiąść i wszystko przeanalizować, to często nam pomagało. Cieszę się, że w niedzielę w Ergo Arenie możemy liczyć na doping tak licznej publiczności. Wiele osób wciąż ściska za nas kciuki, mimo że ostatnimi wynikami ich nie rozpieszczaliśmy, to dla nas bardzo ważne - podkreśla Szmal.
Mecz Polska - Szwecja w niedzielę o godzinie 20 w Gdańsku. Transmisja na Polsacie Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?