Wtorkowe posiedzenie rady wojewódzkiej Sojuszu było pierwszym od kwietnia, kiedy na zjeździe wybrano nowego przewodniczącego partii w regionie - byłego europosła Andrzeja Szejnę.
Ten zarekomendował sześć osób na swoich zastępców: Józefa Grabowskiego, radnego sejmiku i przewodniczącego SLD w powiecie ostrowieckim, Joannę Grzelę, wiceprzewodniczącą Rady Miasta Kielce i szefową SLD w Kielcach, Henryka Milcarza, byłego posła, Piotra Nowaczka, radnego miejskiego w Starachowicach, od października 2011 do połowy lutego 2012 pełniącego obowiązki przewodniczącego SLD w regionie, Irenę Romanowską, przewodniczącą SLD w powiecie buskim oraz Jacka Skórskiego, szefa SLD w powiecie staszowskim.
Rada wojewódzka zaakceptowała wniosek Szejny. Wybrano także trzynastu działaczy do zarządu wojewódzkiego Sojuszu. W sumie zarząd liczy 22 osoby, bo w jego skład oprócz przewodniczącego Szejny i sekretarza Romana Szulara weszła również na mocy statutu Bożena Kizińska, była parlamentarzystka, obecnie asystentka europosłanki Joanny Senyszyn.
Na konferencji prasowej przed posiedzeniem Andrzej Szejna odniósł się do sytuacji w radzie powiatu w Opatowie. Jak informowaliśmy, w zeszły czwartek na sesji w związku z wnioskiem Centralnego Biura Antykorupcyjnego radni odwołali starostę Bogusława Włodarczyka (PSL), a po chwili powołali go z powrotem na stanowisko. Włodarczyka poparli radni PSL oraz - jak wszystko na to wskazuje - Prawa i Sprawiedliwości, a także SLD. Andrzej Szejna potępił zachowanie wszystkich radnych w sprawie Włodarczyka. Zapowiedział też, że poprosi działaczy Sojuszu o wyjaśnienia. - Jeżeli głosowali razem z PSL i PiS, wyciągnę wobec nich surowe konsekwencje. Ale że jestem człowiekiem o gołębim sercu, najpierw dam szansę na wytłumaczenie - oznajmił.
Józef Oleksy, były premier, a od niedawna wiceprzewodniczący SLD w kraju, na tej samej konferencji pogratulował Szejnie objęcia fotela szefa partii w regionie. - To objaw dobrej zmiany. Cieszę się, że tacy ludzie jak Andrzej, samodzielni intelektualnie, otwarci, są na pierwszym froncie działań. Odrodzenie SLD zależy od tego, jacy będą liderzy - powiedział.
Były premier przekonywał, że "wiatr wieje w lewo", a polska lewica odradza fundamenty, na których się opiera. Zdaniem Oleksego jednym z zadań SLD jest języka, który pozwoli dotrzeć do przedstawicieli ruchów gniewu i protestu, jakie pojawiają się w Polsce i Europie. Polityk przyznał także, iż jest zwolennikiem współdziałania z Ruchem Palikota. - Powinniśmy mieć wspólne listy w wyborach do europarlamentu - powiedział. Dodał, iż Janusz Palikot, lider tej partii, musi udowodnić swoją "lewicowość".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?