Czytelnicy przekazali informacje, że śnieg zalega między innymi na trasach 973 od krajowej „79” do Buska-Zdroju oraz 766 z Pińczowa do Morawicy.
– Strach tam jeździć. Można skończyć podróż w rowie albo na drzewie – twierdzi pan Marek z Kielc, który przemierzał te odcinki szlaków w weekend.
– Standardy, które mamy na poszczególnych trasach, są zachowane – mówi Damian Urbanowski, dyrektor Święto-krzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach. Przypomina, że na tej klasie szos najwyższy standard zakłada interwencję sprzętu do odśnieżania w ciągu czterech godzin od ustania opadów. To dotyczy tylko jednego odcinka: na drodze 762 od Kielc do węzła Chęciny na S7. – Z kolei w standardzie piątym droga może być przez 24 godziny nieprzejezdna. Tak jest w przypadku dróg przy Wiśle – informuje Damian Urbanowski.
Z kolei wicedyrektor Dariusz Wróbel zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich dni wystąpiły silne opady i gwałtowny spadek temperatury, co skutkowało utworzeniem się warstwy zajeżdżonego śniegu na trasach. – W takich warunkach sól nie działa, natomiast drogi zostały posypane i dziś jest o wiele lepiej, natomiast cienka warstwa zajeżdżonego śniegu wciąż się utrzymuje. Ona jest kłopotliwa dla kierowców, ale nie ma problemu z poruszaniem się. Trzeba po prostu zmniejszyć prędkość – podkreśla na koniec Dariusz Wróbel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?