Słowenia - między Alpami a Adriatykiem

700 kilometrów

Z polsko-czeskiego przejścia granicznego w Cieszynie do stolicy Słowenii, Ljubljany jest niespełna 700 kilometrów. Trasa wiedzie przez Czechy i Austrię.

Adriatyk, Alpy, malownicze wzgórza i doliny, urocze miasteczka i sielankowe wsie. A wszystko to na powierzchni mniejszej niż niejedno województwo w Polsce.

Słowenia, jest jednym z najmniejszych krajów Europy. Mające nieco ponad 20 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni państwo zamieszkują zaledwie dwa miliony osób. Mimo to kraj zadziwia różnorodnością krajobrazów, klimatów i zabytków. Aby się o tym przekonać wystarczy przejechać zaledwie około 200 kilometrów autostradą, aby z wybrzeża nad Adriatykiem (linia brzegowa - 47 kilometrów) trafić pod szczyty Alp (najwyższy - Triglav 2863 metry nad poziomem morza). Dzięki temu Słowenia jest atrakcyjna zarówno latem jak też zimą.

Przemieszczając się po tym niewielkim kraju warto omijać autostrady. Nie dlatego, że są płatne. Ze względów krajoznawczych. Drogi wiodące pomiędzy zielonymi wzgórzami drogi są bardzo kręte i wąskie, ale równe, dobrze oznakowane. A podróżowanie nimi gwarantuje urzekające widoki, bo atutem Słowenii jest sielankowość.

Świadczy o tym chociażby wielkość miast - tylko dwa, Ljubljana (stolica Słowenii) i Maribor liczą więcej niż 50 tysięcy mieszkańców. Infrastruktura turystyczna jest jednak dobrze rozwinięta. Nawet poza miastami bez trudu można znaleźć nocleg, restaurację, stację paliw, czy też bankomat (ceny bardzo zbliżone do polskich).
Sielankowość można napotkać na każdym kroku. Wsie są kolorowe, zadbane, często można w nich odnaleźć piękną, starą architekturę. Pomiędzy wsiami jest mnóstwo rozległych winnic oraz plantacji chmielu i kukurydzy. Nie brakuje także cytrusowych drzewek. Ciekawostką przedgórza Alp są natomiast niewielkie kościoły, które najczęściej znajdują się na niewielkich szczytach lub na zboczach wzniesień. Jest ich mnóstwo. Jadąc samochodem wyrastają niemalże co kilkanaście kilometrów. Uwagę zwracają również wszechobecne, przeważnie pozbawione ścian "kozolce" będące odpowiednikami polskich stodół.

Znacznie skromniejsza jest oferta dotycząca zabytków. Wchodzące niegdyś w skład prowincji rzymskich terytorium Słowenii nie obfituje bowiem w zabytki z tamtego okresu. Podobnie jest zresztą w przypadku zabytków romańskich, gotyckich, czy też barokowych. Chcąc je zobaczyć najlepiej wybrać się do Ljubljany, Celje lub Ptuju. Warto natomiast zwiedzić zamki w Predjamie i Ptuju, jaskinie Skocjańskie (długość korytarzy prawie 6 kilometrów) oraz efektownie odrestaurowane stare miasto w Ljubljanie.