Mieszkający obecnie w Stanach Zjednoczonych artysta był gwiazdą Mistrzowskiego Recitalu Słowiańskiego - w ramach 23. Międzynarodowego Festiwalu imienia Barbary Hesse-Bukowskiej - Lato z Chopinem. Swój koncert w Marconim podzielił na dwie części.
Pierwsza - chopinowska, w dwóch odsłonach; w tym brawurowo wykonane scherzo. Potem "Obrazki z wystawy", dzieło rosyjskiego kompozytora Modesta Musorgskiego z 1874 roku.
Krystian Tkaczewski rozpoczął tę sekwencję z animuszem - od... pogrożenia palcem fotoreporterowi, który nierozważnie "błysnął" w Marconim fleszem. A potem - rozpętał się huragan. "Promenada", "Gnom", "Chatka Baby Jagi", "Taniec kurczątek w skorupkach" i kolejne fragmenty "Obrazków"; wreszcie triumfalna "Wielka Brama Kijowska" - pianista grał jak natchniony, z finezją i temperamentem. A finał - to (prawie) ekstaza!
Publiczność nagrodziła artystę burzą braw i owacjami na stojąco. Że będzie bis, to jasne - ale... żeby aż sześć?! Sześć razy Krystian Tkaczewski wracał zza kulis do fortepianu, racząc melomanów ekstra-bonusami. Znalazły się wśród nich i mazurki Chopina, i stylowy "Marsz Mendelsohna", i utwory innych kompozytorów. Prowadzący koncert - znany dziennikarz i krytyk muzyczny Jan Popis nie krył zachwytu. A publiczność biła brawo. Bez końca...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?