Służby zabezpieczą zwalone drzewa w Wąwozie Królowej Jadwigi w Sandomierzu

Szkody w lessowym wąwozie wywołała wichura, która przeszła przez miasto 30 września. Od tego czasu do wąwozu obowiązuje zakaz wstępu. Radni Sandomierza musieli wyrazić zgodę na porządkowanie Wąwozu Królowej Jadwigi, ponieważ jest on pomnikiem przyrody ustanowionym przez radę miasta. Dlatego bez jej zgody nie można tam wykonywać żadnych czynności.
O jak najszybsze udostępnienie Wąwozu Królowej Jadwigi mieszkańcom i turystom na ostatniej sesji zaapelował radny Andrzej Lebida, który mieszka w sąsiedztwie lessowego wąwozu. Jego zdaniem szkody w wąwozie nie są aż tak znaczne, aby na ich usunięcie przeznaczyć trzy miesiące. Prace porządkowe należy wykonać jak najszybciej, to jest perełka tego miasta, to jest najładniejszy wąwóz w całej Polsce - mówił radny. - Nic się tam nie dzieje, zatkane i koniec, tak nie może być w tym mieście - mówił radny.

Jacek Kuliga, naczelnik wydziału nadzoru komunalnego zapewnił, że prace w Wąwozie Królowej Jadwigi zostaną wykonane jak najszybciej i zgodnie z przygotowaną przez specjalistów opinią.

Burmistrz Marcin Marzec dodał, że kwestia powalonych drzew i ich usunięcia konsultowana była z naukowcami z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.- Zależy nam na dobrym poprowadzeniu tej sprawy, bo jest to perełka - powiedział burmistrz Marzec. - To wyjątkowe miejsce, w którym drzewa się przewróciły i stwarzają zagrożenie dla osób przemieszczających się tym wąwozem. Należy to odpowiednio zabezpieczyć. Znaleźć takie rozwiązanie, że kiedy turysta przejdzie środkiem, zrobi zdjęcia, spędzi tam miło czas, natomiast nie nie będzie degradował skarpy w wąwozu, bo dziś mimo zakazu, szczególnie dzieci biegają tam i degradują ten piękny pomnik przyrody.