Słynna willa Trzcińskich w Kielcach dla architektów i muzeum?

Przypomnijmy, że zgodę na sprzedaż budynku wyrazili kieleccy radni a głównym motywem takiej decyzji była chęć podreperowania miejskiego budżetu. Dopiero po głosowaniu przyszła refleksja, że dom wzniesiony przy ulicy Mazurskiej powstał pod koniec II Rzeczpospolitej staraniem podpułkownika Legionów Józefa Trzcińskiego, dowódcy XII Pułku Ułanów Podolskich i jego żony Klementyny. Willa jest cenna nie tylko ze względów architektonicznych jako przykład modernizmu, ale także kulturowych -wychowała się w nim i do śmierci w 2005 roku, mieszkała i tworzyła wybitna kielecka artystka Jadwiga Trzcińska.

Właśnie z tych względów o przekazanie budynku wystąpiło kilka lat temu Muzeum Historii Kielc, które zorganizowało jedną a w tym roku planuje kolejną, potężną monograficzną wystawę prac artystki, ale zgody Miasta nie było. Teraz, już po sesji, z podobną inicjatywą wystąpiła Świętokrzyska Okręgowa Izba Architektów wspierana przez Muzeum Historii Kielc, które deklaruje pomoc w upamiętnianiu Jadwigi Trzcińskiej. Budynek byłby dostępny dla mieszkańców a na parterze zorganizowano by wystawę prac artystki (lub ich kopii), odtworzono jej mieszkanie i pracownię.

Architekci chcą w willi prowadzić działalność statutową Izby: organizować egzaminy, spotkania popularyzatorskie a nawet salon będący połączeniem kilku dziedzin: sztuki, kultury i architektury. Podobny funkcjonował w domu podpułkownika Trzcińskiego w okresie międzywojennym i byłoby to wspaniałe nawiązanie do tamtych tradycji.

Dostosowanie willi do nowych funkcji wymagałoby remontu czy przebudowy, ale te bierze na siebie Izba, planuje także dobudowę pawilonu wystawowo-konferencyjnego.

Marcin Kamiński, przewodniczący rady IA w Kielcach oczekuje na odpowiedź ratusza, licząc, że któraś z propozycji spotka się ze zrozumieniem miasta: w grę wchodzi użyczenie, dzierżawa czy sprzedaż. - Według mnie najodpowiedniejszym modelem byłaby wieloletnia dzierżawa, nie ma presji żeby Izba była właścicielem budynku - stwierdza Kamiński.

Bożena Szczypiór wiceprezydent, która rekomendowała sprzedaż willi mówi, że temat jest otwarty i tylko ze względu na bardzo napięty kalendarz nie spotkała się z autorami pisma do tej pory. - Zaproponuję spotkanie w przyszłym tygodniu, porozmawiamy o szczegółach - mówi i dodaje, że po decyzji radnych sprawa nie jest prosta, ale dopóki nie ma aktu notarialnego wszystko jest możliwe.