MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słynny bokser Leszek Drogosz o Igrzyskach w Londynie: - Żonę uprzedziłem ,że będzie... urlop

Dorota KUŁAGA [email protected]
Leszek Drogosz, nasz medalista olimpijski z Rzymu, z zainteresowaniem będzie śledził igrzyska w Londynie. To dla niego prawdziwa sportowa uczta.
Leszek Drogosz, nasz medalista olimpijski z Rzymu, z zainteresowaniem będzie śledził igrzyska w Londynie. To dla niego prawdziwa sportowa uczta. Fot. Dorota Kułaga
Leszek Drogosz, nasz brązowy medalista olimpijski z Rzymu, czeka na rozpoczęcie igrzysk. - Uprzedziłem już żonę, że dwa tygodnie nie ma mnie w domu. Powiedzmy, że wyjeżdżam na wczasy - mówi z uśmiechem "Czarodziej ringu", który długimi godzinami zamierza oglądać relacje z igrzysk.

Leszek Drogosz - sylwetka i sukcesy

Dorota Kułaga: W Londynie wystartuje tylko jedna zawodniczka w boksie - Karolina Michalczuk. Nie będzie żadnego pięściarza. Dla pana, "Czarodzieja ringu", to na pewno smutna wiadomość.

Leszek Drogosz: - Tym bardziej, że to nie jest odosobniony przypadek. Cóż z tego, że na poprzednich igrzyskach byli bokserzy, jak żaden z nich nie zaistniał na tej imprezie. Jak przypomnę sobie olimpiady za moich czasów, to zdobywaliśmy po cztery-pięć medali. A teraz żyjemy wspomnieniami medalu Wojtka Bartnika z 1992 roku. To mnie doprowadza do rozpaczy i martwi, że polski boks stał się tak słaby.

Martwi też to, że Kielecczyzna na igrzyskach będzie mieć tylko jednego reprezentanta.

- To jest następna smutna wiadomość. Jeszcze rok, czy pół roku temu mieliśmy sporą grupę zawodników, która walczyła o przepustki do Londynu. Skończyło się na Rafale Dobrowolskim. Takie czasy przyszły w kieleckim sporcie. Niby brylujemy w piłce ręcznej, przyzwoicie radzimy sobie w piłce nożnej, a na olimpiadzie będziemy mieć tylko jednego zawodnika. Ekipa z naszego województwa jest najsłabsza od lat.
Igrzyska to dla kibiców sportowa uczta. Dużo czasu spędzi pan przed telewizorem?

- Właśnie dostałem z Polskiego Komitetu Olimpijskiego kalendarz imprez w Londynie. Powiedziałem już żonie, że dwa tygodnie nie ma mnie w domu (śmiech). Powiedzmy, że wyjeżdżam na wczasy. Z zainteresowaniem będę śledził relacje z igrzysk. Tym bardziej, że ja jestem sympatykiem całego sportu, teraz wolę już każdą inną dyscyplinę niż boks. On stracił te walory, które miał wcześniej - technikę, sztukę sztuki. Nie widziałem dawno boksera, który w ringu dobrze chodziłby na nogach. Wszystko jest na stojąco, który mocniej, lepiej trafi przeciwnika, ten wygrywa. Oglądałem ostatnio fragmenty walk nieodżałowanego Jurka Kuleja. Z przyjemnością patrzyło się na jego pojedynki, technikę, ciekawe kombinacje ciosów. Inaczej wyglądały te pojedynki niż obecne walki zawodowców, które są słabsze pod względem technicznym.
Na koniec zapytam o nasze medalowe szanse na igrzyskach. Na kogo pan najbardziej liczy?

- Ciężko jest z tymi przewidywaniami. W Atenach mieliśmy wspaniałą Otylię Jędrzejczak, ale teraz już taką bohaterką nie będzie. Cała nadzieja w kajakarzach, wioślarzach i lekkoatletach. Liczę na Adama Kszczota, Anitę Włodarczyk i Tomka Majewskiego. Z nadzieją czekam też na występy siatkarzy. Mam nadzieję, że powtórzą sukces z Ligi Światowej. Szkoda, że nie będzie piłkarzy ręcznych. Zawiedliśmy się na nich, bo mieli dużą szansę zagrać na tych igrzyskach. A wtedy Kielce nie miałyby jednego olimpijczyka, tylko o kilku więcej. Szkoda, że tak się nie stało.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie