Smacznie i swojsko w Tokarni. Tłumy na festynie w skansenie

[galeria_glowna]
Konkurs połączony był z festynem. Upalna pogoda sprawiła, że do Tokarni przyjechało mnóstwo gości, którzy spacerowali pomiędzy stoiskami z żywnością i wyrobami rękodzieła.

"Proboszczówka" profesor Senyszyn

Największym wzięciem wśród gości tradycyjnie cieszyły się tradycyjne nalewki, podawane na wielu stoiskach. Przy jednym z nich spotkaliśmy profesor Joannę Senyszyn, europosłankę z naszego regionu. Popijała "proboszczówkę", czyli nalewkę cytrynową przygotowaną przez Koło Gospodyń Wiejskich z Korytnicy. - Proboszczowie mają ze mną problem, ale ta ich "proboszczówka" całkiem dobra - mówi profesor Joanna Senyszyn. Na stoisku obok można było spróbować korzennej nalewki o dziwnej nazwie "Oddech łosia". - Receptura tej nalewki ma ponad sto lat. Wymyślił ją Niemiec, który w XIX wieku osiedlił się w Jędrzejowie. Pijemy ją na weselach i pogrzebach - mówi Wisława Jaworska, która zgłosiła produkt do konkursu.

Czosnek dobry na wszystko

Na kolejnym ze stoisk można było poznać zalety czosnku z Wełcza w powiecie buskim. - To nasz polski czosnek "harnaś". Ma dwa razy silniejszy aromat od czosnku chińskiego. Odpowiednio dozowany ma świetne właściwości lecznicze i może być stosowany zamiast antybiotyku - mówi Marek Jurzysta, producent czosnku z Wełcza.

Premiera wesela

Oprócz tego, wiele działo się na scenie parku w Tokarni. Zespół ludowy "Leśnianie" premierowo pokazał przedstawienie "Wesele wójtowej córki", w którym zrekonstruowano świętokrzyskie zwyczaje, ubiory, tańce i przyśpiewki weselne. - Wkrótce ukaże się książka na temat do której będzie dołączony film z zespołem "Leśnianie" - zapowiada Janusz Karpiński, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej.

Tańce i swawole

Niektórzy biwakowali na kocach całymi rodzinami. W zaroślach, pomiędzy zaroślami parku etnograficznego można było zobaczyć jak panie z Koła Gospodyń Wiejskich "Żurawinki" z gminy Mniów wzięły w "obroty" muzyków z Kapeli Świętokrzyskiej. Do tańców przyłączyli się też przypadkowi goście festynu. - Panie zwabiły nas "miętówką", która dobrze robi na ten upał - mówili muzycy z Kapeli Świętokrzyskiej.

Nagrody finału XII edycji konkursu "Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów":

szynka z beczki - zakłady mięsne Zychowicz Daleszyce, kiełbasa swojska z Gatnik - Kazimierz Płyta, twaróg z Pierzchnicy - Gminna Mleczarnia w Pierzchnicy, miód kazimierski akacjowy - Miodowa Spiżarnia Waldemar Słupik, dżem rabarbarowy z sadu "Danków" Agata i Dawid Piechota, pasternak pińczowski - Beata Drukała i Koło Gospodyń Wiejskich Dębiany, czosnek z Wełcza - Koło Gospodyń Wiejskich Wełcz, chleb karbczag - gospodarstwo agroturystyczne "U Zosi" Zofia Sułek, burocorz bogoryjski - Ryszard Pańczyk, nalewka "proboszczówka" - Koło Gospodyń Wiejskich "Korytniczanki", farsz jarski "grzybowiak" - Gabriel Szewczyk i Koło Gospodyń Wiejskich Grzybowa Góra. Do ogólnopolskiego konkursu "Perła 2012" nominowane zostały: masło chmielnickie i kazimierski miód akacjowy.