Smakołyki i muzyka na Święcie Pieczonego Ziemniaka w Kornicy

Małgorzata Pasek, kierownik Wiejskiego Domu Kultury w podkoneckiej Kornicy wspomina, że pierwsze jesienne spotkanie zorganizowane dla mieszkańców wioski odbyło się około 10 lat temu. – Chodziło o integrację i zorganizowanie czasu jesiennego popołudnia dla mieszkańców Kornicy – opowiada pani kierownik. – Na grillu, w towarzystwie garstki osób, grzaliśmy wcześniej podgotowane ziemniaki. Potem z roku na rok na Święto Pieczonego Ziemniaka przybywało coraz więcej chętnych do wspólnego spędzenia czasu. Grill zastąpiło prawdziwe ognisko, w którego popiele zaczęliśmy piec ziemniaki w tradycyjny sposób.

Ognisko musiało płonąć w sobotę na długo przed rozpoczęciem spotkania o godzinie 16. Drwa musiały się zmienić w popiół i żar, w którym piekły się ziemniaki. Kto był cierpliwy, doczekał się ziemniaków w chrupiącej skórce. Na stole czekały masło i sól, które wzbogacały smak. Po godzinie na stoły przed Wiejskim Domem Kultury wjechały także wielkie brytfanki z zapiekanką z ziemniaków i cebuli podawane wraz z surówką z marchewki i jabłka.

Ale Święto Pieczonego Zimniaka w Kornicy to nie tylko jedzenie. To także wspólne śpiewanie biesiadnych, dobrze znanych piosenek z akompaniamentem akordeonu Jana Bukłada i skrzypiec Stanisława Sosnowskiego. W śpiewaniu przodowały członkinie zespołu ludowego „Korniczanka”.

Małgorzata Pasek, którą wspomagali mąż Wojciech, syn Maciej i córka Kasia, przygotowała także wiele atrakcji dla dzieci. – To było szereg konkursów na refleks, sprawność i… szczęście – kontynuuje kierowniczka. – Każde z 30 dzieciaków uczestniczących w konkursach otrzymało nagrodę.

Były też nagrody specjalne dla zwycięzców. W kategorii dzieci do lat sześciu zwyciężyli: Nadia Nowakowska, Wiktoria Pasek i Oliwier Cebula. Wśród dzieci w wieku 7 – 10 lat najlepsi byli: Marika Grzegorczyk, Zuzia Kraul i Wiktor Nowakowski. W grupie starszej zwyciężyli: Piotr Turalski, Daria Jóźwiak i Mikołaj Salata.