Podkreśla, że najgorszą sytuację zastał w lesie w miejscowości Komórki. - Tam już przy samym wjeździe "przywitały" mnie worki pełne odpadków, jakieś stare, zardzewiałe sprzęty domowe, butelki. Gdy wszedłem głębiej w las, zobaczyłem kolejną górę śmieci, które ktoś próbował spalić. Najwyraźniej mu się to nie udało, bo leżą zwęglone - relacjonuje pan Arkadiusz. - Z moich obserwacji wynika, że śmieci w lesie wciąż przybywa. Pełne worki wyrastają jak grzyby po deszczu. Niedługo będzie ich nawet więcej niż grzybów - żartuje gorzko. Sytuację w Komórkach opisaliśmy Straży Miejskiej w Daleszycach. - Pojedziemy na miejsce i sprawdzimy, czyj to teren. Być może prywatny, a może Nadleśnictwa Daleszyce. Powiadomimy właściciela o konieczności uprzątnięcia - zapewnia strażnik miejski Marcin Kruk.
Z kolei w centrum Kielc nasi czytelnicy dostrzegli żółte worki pełne śmieci. - Leżą oparte o drzewo na rogu ulic Żeromskiego i Głowackiego. Bardzo rzucają się w oczy - zadzwonił kielczanin. Czytelników uspokaja Władysław Kozieł, komendant kieleckiej Straży Miejskiej. - To pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach sprzątają trawniki, nieczystości pakują w żółte worki i ustawiają przy ulicach. Potem specjalny samochód zabiera worki. Nie stoją one długo - tłumaczy komendant Kozieł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?