- To była głośna akcja i byłaby bardzo słuszna, gdyby doprowadzono ją do końca. Ale jeśli to tak ma wyglądać sprzątanie, to ja gratuluję naszym władzom bardzo trafionego pomysłu. Te śmieci w worach już zaczyna trawa zarastać. Na to czekamy, aż po prostu nie będzie ich widać? - pyta kobieta.
Kiedy zatelefonowaliśmy w tej sprawie do Straży Miejskiej w Kielcach, komendant Władysław Kozieł już ją znał. - Rzeczywiście, śmieci nadal tam leżą. Ich uprzątnięciem powinien się zająć Wydział Gospodarki Komunalnej kieleckiego magistratu, już przekazywałem im tę sprawę - informuje Kozieł. Przypuszcza, że pracownicy mogli nie znaleźć śmieci. - Jeżeli tak było, strażnicy zaprowadzą ich w miejsca, gdzie zostały one złożone. Czekamy tylko na samochód z gospodarki komunalnej - tłumaczy komendant Straży Miejskiej w Kielcach. Próbowaliśmy w tej sprawie skontaktować się z Wydziałem Gospodarki Komunalnej w kieleckim ratuszu, ale dyrektor jest na urlopie, a do jego zastępcy nie udało się dodzwonić.
Kolejny "śmieciowy" sygnał otrzymaliśmy od mieszkańców bloku numer 150 przy kieleckiej ulicy Malików. - Kontenery na śmieci nie znajdują się w wyznaczonych dla nich miejscach, ponieważ w altanie nie ma miejsca, zalega tam sterta odpadów. Osoby odpowiedzialne zaniedbują ich usuwanie. Nie możemy otworzyć okien, taki jest nieprzyjemny zapach, a owady są prawdziwą plagą - skarżą się kielczanie. Ich problem także przekazaliśmy Straży Miejskiej. - Porozmawiamy sobie z administratorem. Dbanie o porządek, to jego obowiązek - podkreślił komendant Kozieł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?