Około godziny 4 w nocy z niedzieli na poniedziałek koneccy policjanci dostali sygnał, że w jednym z mieszkań na życie targnął się 55-letni mężczyzna. Jak ustalili, strzelił sobie w głowę z wiatrówki przerobionej na ostrą broń.
Mężczyzna z raną postrzałową głowy trafił na odział intensywnej opieki medycznej w Szpitalu Specjalistycznym Świętego Łukasza w Końskich. - Tomografia komputerowa wykazała masywne uszkodzenie mózgu. Mężczyzna oddychał, ale nie było nadziei na uratowanie mu życia - opowiada Wojciech Przybylski, dyrektor koneckiej lecznicy.
W poniedziałek uruchomiono procedurę pobrania narządów. Rodzina samobójcy wyraziła na to zgodę. Zabieg w szpitalu wykonali specjaliści z Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego Do Spraw Transplantacji "Poltransplant". Od denata pobrano dwie nerki, tętnicę biodrową, fragment śledziony oraz węzły chłonne. Jak mówi doktor Przybylski, narządy mogą uratować życie co najmniej czterem osobom. - Kolejka oczekujących na przeszczep nerek jest olbrzymia. Ich brak to poważny problem - zaznacza.
Doktor Igor Szydłowski, koordynator do spraw transplantologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, informuje, że od początku roku w Świętokrzyskiem pobrano narządy do przeszczepu od pięciu osób. - W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z człowiekiem, który zmarł w wyniku śmierci mózgu, decyzja rodziny zmarłego może mieć wpływ na to, czy żyć będzie ktoś inny - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?