- Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy o godzinie 22.35 od pracowników pogotowia ratunkowego, którzy jako pierwsi zostali wezwani na miejsce zdarzenia. Ratownicy próbowali reanimować mężczyznę, ale ich starania nie dały rezultatów. 50- latek nie dawał oznak życia, lekarz mógł tylko stwierdzić zgon - powiedziała Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickich policjantów.
Policjanci ustalili, że 50-latek wraz ze znajomymi dotarł nad Lubiankę po godzinie 22. Przyjechał z 29-letnią kobietą, z którą miał cały dzień pić alkohol oraz dwoma znajomymi trzeźwymi mężczyznami. 29-latka miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie.
50-latek, który był pod wpływem alkoholu, stwierdził, że ma ochotę popływać. Rozebrał się i wszedł do wody. Jeden ze znajomych miał go od tego odwodzić, tłumaczyć, że jest to niebezpieczne, ale mężczyzna go nie posłuchał. Policjanci ustalili, że znajomy 50-latka,m który świecił latarką w kierunku, gdzie kąpał się mężczyzna, odszedł na chwilę do dwójki osób, które były na brzegu. Zaniepokojony, że nie słyszy plusku wody, zaświecił latarką i zobaczył, że 50-latek dryfuje na brzuchu na wodzie, tuż obok pomostu.
Znajomi wyciągnęli z wody mężczyznę, który nie dawał znaku życia. Zadzwonili na pogotowie ratunkowe, kobieta próbowała reanimować 50, ale jego życia nie udało się uratować.
ZOBACZ TAKŻE:
Wypadek karetki karetki pogotowia w Krzyszkowicach pod Przytykiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?