Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne dachowanie w Michałowie. 65-letnia kobieta zginęła na miejscu

Elżbieta ZEMSTA [email protected]
Z auta o własnych siłach wyszedł pasażer i kierowca. Policjanci mówili, że 28-latek, który siedział za kierownicą volkswagena miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Matka, która w czasie dachowania wypadła z samochodu nie przeżyła wypadku, żona kierowcy w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Z auta o własnych siłach wyszedł pasażer i kierowca. Policjanci mówili, że 28-latek, który siedział za kierownicą volkswagena miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Matka, która w czasie dachowania wypadła z samochodu nie przeżyła wypadku, żona kierowcy w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Straż Pożarna Pińczów
Tragedia na drodze w powiecie pińczowskim. Za kierownicą auta siedział pijany kierowca, jego matka zginęła w wypadku, a żona jest w ciężkim stanie

2,6 promila alkoholu w organizmie - tyle wykazało policyjne badanie u 28-leniego kierowcy volkswagena golfa, którego auto wypadło z drogi, dachowało i uderzyło w przydrożne drzewo. W czasie lotu auta z pojazdu wypadła 65-letnia matka kierowcy. Zginęła na miejscu. Jego żonę trzeba było wycinać z wraku.

Dramat rozegrał się o godzinie 12.30 na drodze pomiędzy Michałowem a Pińczowem, w miejscowości Skrzypiów. Jak wynika z ustaleń policji volkswagen golf, którym podróżowały cztery osoby wypadł z drogi, dachował i uderzył w drzewo. Strażacy, którzy w ciągu kilku chwil dotarli na miejsce wypadku zastali przerażający obraz.

- Samochód leżał na dachu, widać było wyraźne wgniecenie w miejscu, gdzie auto uderzyło w drzewo - opowiadali strażacy z Pińczowa.

Z auta o własnych siłach wyszedł pasażer i kierowca, który - jak wykazało później policyjne badanie - był pijany. - Kierowcą volkswagena był 28-letni mężczyzna, po badaniu okazało się, że miał 2,6 promila alkoholu w organizmie - informował Damian Szwagierek z biura prasowego świętokrzyskiej policji.

Kilka metrów od samochodu, w pobliskim rowie leżała kobieta, matka kierowcy. - 65-letnia kobieta musiała wypaść z auta, w czasie gdy samochód w locie obracał się na dach. Lekarze z karetki podjęli reanimację, ale niestety życia kobiety nie udało się uratować. Zginęła na miejscu - informował Tadeusz Pasternak, rzecznik prasowy pińczowskich strażaków.

Strażacy, którzy dwoma zastępami brali udział w akcji ratunkowej zajęli się uwięzioną we wraku auta kobietą. - Pasażerka była zakleszczona, musieliśmy przy użyciu narzędzi hydraulicznych wyciąć ją z samochodu - dodawał Tadeusz Pasternak.

Policjanci uzupełniali, że kobieta, żona kierowcy w ciężkim stanie trafiła do szpitala, na stół operacyjny. Sprawą zajmie się teraz prokurator.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie