Sprawa dotyczy tragicznej historii, o której informowało sobotnie "Echo Dnia". Przypomnijmy. Około godziny 20 w czwartek pogotowie dostało telefoniczny sygnał o śmierci kobiety. Załoga ambulansu, który przyjechał na miejsce, zastała ją leżącą w łóżku. Na ciele były ślady mogące uzasadniać, że doszło do przemocy. Policjanci zatrzymali 39-letnią córkę i 38-letniego syna 75-letniej mieszkanki osiedla Rosochy w Ostrowcu Świętokrzyskim, którzy mieszkali razem z matką. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Śledczy przyznali, że w ich mieszkaniu było dużo symboli religijnych, święconej wody, krucyfiksów. W piątek wykonano sekcje zwłok, a jej wyniki wykazały, że starsza pani nie zmarła z przyczyn naturalnych.
- Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że bezpośrednią przyczyną śmierci były obrażenia mózgu wynikające z urazów twarzoczaszki. Na ciele kobiety odkryto sińce, miała również złamanych kilka żeber i pękniętą żuchwę - tłumaczył Mirosław Cebula, zastępca prokuratora rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim
Przez całą sobotę trwały przesłuchania syna i córki 75-latki. Oboje po złożeniu wyjaśnień usłyszeli zarzuty. - Ustaliliśmy, że od 1 do 8 maja syn i córka znęcali się nad swoją matką, w wyniku tych działań w czwartek 8 maja kobieta zmarła. Syn usłyszał zarzuty znęcania się oraz pobicia ze skutkiem śmiertelnym, co zagrożone jest karą do 12 lat więzienia - tłumaczył prokurator Cebula.
Jak dodawał w wyjaśnieniach 38-latka pojawił wątek egzorcyzmów. - Mężczyzna przyznał, że nadużywał alkoholu i pod jego wpływem miał przeprowadzać nad matką quasi- egzorcyzmy, aby wypędzić z niej diabła - zaznaczał Mirosław Cebula. Mężczyzna miał między innymi zmuszać matkę do picia wody święconej i powtarzać, że kobieta wyrzeka się szatana. Gdy ta nie chciała, syn miał ją bić. Z ustaleń śledczych wynika też, że bezrobotny mężczyzna niemal codziennie chodził do kościoła, a zainteresowanie egzorcyzmami wzięło się ponoć stąd, że po śmierci męża 75-latki rodzina podejrzewała, że ich mieszkanie nawiedził duch.
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o areszt dla 38-latka, sąd przychylił się do tego aresztując mężczyznę na trzy miesiące.
Co do córki ofiary, to prokuratura postawiała jej także zarzut znęcania się nad matką oraz nie udzielenia jej pomocy. - Kobiety miało nie być w domu tego dnia, gdy matka zmarła, bo przebywała w pracy, ale widząc stan starszej pani 39-latka nie wezwała pogotowia - dodawał prokurator. Córka 75-latki pracowała w miejscowej szwalni. I ona i jej brat nie mieli własnych rodzin.
Sąd zdecydował również o trzymiesięcznym areszcie dla córki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?