W wolno stojącym, dwupokojowym domu mieszkało starsze małżeństwo: 74-letnia kobieta i jej 71-letni mąż. Dogrzewali się piecykiem, tak zwaną "kozą". Przed południem w sobotę ich znajomy, zaniepokojony tym, że pomimo wielu prób, nikt z domowników nie otworzył drzwi, poszedł do najbliższej rodziny małżeństwa i wspólnie wyważyli drzwi.
Na miejscu okazało się, że kobieta już nie żyje. Mężczyzna zaś został odwieziony przez sanitariuszy do szpitala, gdzie teraz walczy o życie.
Prawdopodobną przyczyną śmierci kobiety było zaczadzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?