Sondaż „Echa Dnia”. Kto prezydentem Kielc, jeśli wybory odbyłyby się dziś?

„Echo Dnia” we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej Dobra Opinia zrealizowały badanie w zakresie preferencji mieszkańców Kielc w kontekście wyborów prezydenta miasta oraz stosunku do ogłoszonej przez Kielecki Komitet Referendalny inicjatywy przeprowadzenia na wiosnę przyszłego roku referendum dotyczącego odwołania Wojciecha Lubawskiego ze stanowiska prezydenta oraz likwidacji Straży Miejskiej.

Kto prezydentem? Największe poparcie ma Wojciech Lubawski, ale wyrósł mu poważny rywal

W pierwszej kolejności zapytano respondentów, na kogo oddaliby swój głos, gdyby wybory prezydenta Kielc odbyły się w dniu badania. Ankietowanym okazano listę zawierającą imiona i nazwiska ośmiu potencjalnych kandydatów na ten urząd. Najwięcej wskazań uzyskał urzędujący włodarz stolicy województwa Wojciech Lubawski z Porozumienia Samorządowego, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość – 36 procent. Przypomnijmy, iż w zeszłorocznych wyborach samorządowych ubiegając się o reelekcję na czwartą z rzędu kadencję gładko pokonał konkurentów już w pierwszej turze, w której zdobył 55 procent głosów. Słupek poparcia dla Wojciecha Lubawskiego od tego czasu stopniał o blisko 20 procent. Ale też prezydent od kilku miesięcy jest przedmiotem szeroko zakrojonej kampanii negatywnej, która opiera się na dwóch filarach – obśmianej przez największe media w Polsce inwestycji budowy przystanków autobusowych oraz kontrowersjach wokół finansowania z budżetu miejskiego klubu piłkarskiego Korona Kielce i nieudolnych próbach pozyskania dla niego nowego właściciela.

CZYTAJ TAKŻE: Wojciech Lubawski:- To jest walka polityczna

Świetny wynik w sondażu uzyskał bezpartyjny i niezależny Kamil Suchański. 22 procent głosów staje się dla niego przepustką do drugiej tury wyborów prezydenta Kielc. Kamil Suchański „jedzie” na fali niewątpliwego sukcesu, jaki odniósł startujący do Senatu w okręgu Kielce-powiat kielecki. Przedsiębiorca oraz społeczny członek Rady Nadzorczej Korony Kielce wprawdzie przegrał rywalizację o mandat z Krzysztofem Słoniem z Prawa i Sprawiedliwości, ale pokonał tego doświadczonego polityka w samych Kielcach różnicą siedmiu tysięcy głosów, co było dużym zaskoczeniem.

Jeśli doszłoby do drugiej tury – Suchański zdobywa więcej głosów niż Lubawski

Jak wynika z badania, w hipotetycznej drugiej turze elekcji prezydenta Kielc zmierzyliby się Wojciech Lubawski oraz Kamil Suchański. Zadaliśmy respondentom pytanie nie kogo głosowaliby jeśli w drugiej turze spotkaliby się Lubawski i Suchański. Na dziś zwycięzcą tego pojedynku byłby według przeprowadzonego badania Kamil Suchański , który zdobył 62 procent głosów. Na tak wysokie poparcie dla bezpartyjnego i niezależnego polityka w dogrywce składają się głosy praktycznie wszystkich wyborców kandydatów z pierwszej tury. Wojciech Lubawski poprawiłby swój rezultat z rundy inaugurującej tylko o dwa punkty procentowe uzyskując 38 procent.

CZYTAJ TAKŻE: Kamil Suchański: - Wyniki sondażu to dla mnie zaskoczenie

Kto prezydentem Kielc? Pozostali kandydaci

Dwucyfrowy wynik - 13,6 procent trafił na konto coraz luźniej związanego z Sojuszem Lewicy Demokratycznej wiceprzewodniczącego Rady Miasta Kielce i prezesa Stowarzyszenia Czas na Kielce - Krzysztofa Adamczyka. Warto zauważyć jednak, iż popularność samorządowca uległa znaczącej korekcie względem rezultatu, jaki osiągnął rok temu, kiedy ubiegał się o fotel prezydenta Kielc. Wówczas jako reprezentant Sojuszu Lewicy Demokratycznej uzyskał blisko 21 procent głosów.
Spośród pozostałych kandydatów ujętych w sondażu najlepiej wypadł poseł Platformy Obywatelskiej Artur Gierada. Wynik 8,6 procent nie czyni z parlamentarzysty realnego przeciwnika Wojciecha Lubawskiego, ale stanowi dla niego mocny fundament pod budowę strategii na pozyskanie większej liczby wyborców, jeśli zdecydowałby się wystartować w wyścigu do najważniejszego fotela w Kielcach.

CZYTAJ TAKŻE: Sondaż „Echa Dnia” w sprawie Kielc. Komentarz eksperta

Żelazny elektorat posiada szef partii KORWiN w regionie Dawid Lewicki. W 2014 roku ubiegając się o stanowisko prezydenta Kielc zdobył 7,7 procent, a w zrealizowanym rok później sondażu – 7,2 procent.
Wyniki badania wskazują, iż w aktualnej sytuacji szans na odegranie znaczącej roli podczas wyborów włodarza miasta nie mają dwaj członkowie Kieleckiego Komitetu Referendalnego: Marcin Chłodnicki z SLD oraz Michał Braun z .Nowoczesnej. Marzeń o prezydenturze nie powinno też snuć Polskie Stronnictwo Ludowe. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kielce Dawid Kędziora, którego ujęto w badaniu, zdobył zaledwie 1,4 procent głosów respondentów.

CZYTAJ TEŻ: Michał Braun: Z satysfakcją przyjmuję wyniki sondażu

Czy weźmiesz udział w referendum? Większość za
W dalszej kolejności zapytaliśmy o gotowość do wzięcia udziału w referendum dotyczącym odwołania Wojciecha Lubawskiego ze stanowiska prezydenta Kielc . Twierdząco odpowiedziało 62,6 procent ankietowanych. Tej wartości nie należy jednak interpretować jako prognozy frekwencji wyborczej przy ewentualnym referendum, do którego chce doprowadzić Kielecki Komitet Referendalny. Aby dokonać takich szacunków, należałoby zastosować odmienne narzędzia badawcze.

Fakt, iż w całej grupie respondentów około 60 procent opowiada się przeciw urzędującemu prezydentowi nie oznacza, że taki sam odsetek populacji wyborców weźmie udział w możliwym głosowaniu podczas referendum. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż w zeszłym roku w wyborach prezydenta frekwencja wyniosła około 40 procent. A referendum będzie wiążące, jeśli do urn pójdzie co najmniej 3/5 głosujących w wyborach na prezydenta Kielc w 2014 roku.
Z drugiej strony – relatywnie wysokie poparcie społeczne dla inicjatywy Kieleckiego Komitetu Referen-dalnego w połączeniu z pikującymi w dół notowaniami Wojciecha Lubawskiego i rosnącym elektoratem negatywnym urzędującego włodarza wskazują, iż organizatorzy tego przedsięwzięcia raczej nie będą mieć problemów z zebraniem 16 tysięcy podpisów poparcia niezbędnych do zarządzenia referendum.

Co ze Strażą miejską? ZlikwidowaćJeśli chodzi o Straż Miejską, blisko 80 procent respondentów było za rozwiązaniem miejskiej formacji porządkowej.

Kto jak chce głosować – kobiety i mężczyźniBardzo ciekawy jest rozkład głosów oddawanych przez kobiety i mężczyzn. Wśród kobiet prym wiedzie Artur Gierada – ponad 65 procent głosujących na niego to panie. Kobiety lubią też Wojciecha Lubawskiego – 56,7 procent głosujących to panie i Kamila Suchańskiego – 52,7 procent to panie. Mężczyźni to elektorat Dawid Lewickiego – 61,1 procent głosujących na niego i Dawida Kędziorę – 57,1 procent. Równo po połowie głosów kobiet i mężczyzn mają Krzysztof Adamczyk, Michał Braun i Marcin Chłodnicki.

Kto jak chce głosować – wiek
Jeśli chodzi o wiek Wojciech Lubawski najwięcej wyborców ma wieku powyżej 60 lat – aż 40 procent, najmniej młodych, w wieku 18,29 lat chce na niego głosować tylko 7,2 procent.

Kamil Suchański ma mniej więcej równy rozkład głosów w rónych grupach wiekowych. Co ciekawe najwięcej w tych powyżej lat 60 – 30,9 procent, w wieku 30-44 lata – 27,3 procent, w wieku 45-59 lat – 21,8 procent, w wieku 18-29 lat – równe 20 procent.

Krzysztof Adamczyk, powyżej lat 60 – 30,9 procent, w wieku 45-59 lat – 29,4 procent, w wieku 30-44 lata – 23,5 procent, w wieku 18-29 lat – 16,2 procent.

Artur Gierada, najwięcej jego wyborców ma w wieku 30-44 lata – 46,5 procent, powyżej lat 60 – 32,6 procent, w wieku 45-59 lat – 16,3 procent, Artur Gierada stracił swój wielki dotychczasowy atut – najmłodszych – teraz chce głosować na niego tylko 4,7 procent.

Dawid Lewicki to głównie młodość. W wieku 18-29 lat – 52,8 procent. W wieku 30-44 lata – 38,9 procent. W wieku 45-59 lat – tylko 2,8 procent, powyżej 60 lat - 5,6 procent.

Marcin Chłodnicki, jego elektorat jest dużo młodszy. W wieku 30-44 lata – 33,3 procent, w wieku 18-29 lat – 26,7 procent, w wieku 45-59 lat – 23,3 procent, powyżej lat 60 – 16,7 procent.

Dawid Lewicki to młodzi wyborcy. W wieku 18-29 lat – 30,8 procent. W wieku 30-44 lata – 30,8 procent. W wieku 45-59 lat – tylko 7,7 procent, powyżej 60 lat – 30 procent.