W ostatni weekend Sparta przegrała 0:1 przed własną publicznością ze Stalą Kunów.
- Dałem po tym meczu chłopakom trzy dni wolnego, żeby mogli się wyciszyć i w spokoju przemyśleć kilka spraw. Teraz trenujemy już normalnie do meczu ze Starem - powiedział nam Andrzej Sender, szkoleniowiec piłkarzy z Kazimierzy Wielkiej.
Jego zespół zagrał ten mecz w składzie: Ciemiera - Adamczyk, J. Mocherek, Morsztyn, Fakowski (83. Trzepatowski) - Jeleń, P. Nowak, T. Mocherek (86. Kądzielski), P. Mocherek (46. D. Nowak) - Kłoda, Wołowski. Jedynego gola w meczu zdobył Michał Witek w 36. minucie gry.
- Do przerwy graliśmy słabo, zostaliśmy w szatni. Po przerwie było dużo lepiej. Sytuację skomplikowała nam czerwona kartka Kamila Kłody w 59 minucie. Zresztą kontrowersyjna, ale nie chcę oceniać pracy sędziów. W dziesiątkę prezentowaliśmy się lepiej. Stworzyliśmy kilka sytuacji, trafiliśmy w słupek, poprzeczkę, ale nie potrafiliśmy odwrócić losów spotkania - powiedział po tamtym meczu trener Sparty.
W rundzie wiosennej jego zespół gra dość średnio. Po obiecującym okresie przygotowawczym, w którym wygrali zdecydowaną większość meczów sparingowych, gdzieś zgubili tamtą skuteczność brakuje przełożenia tej dyspozycji.
Przegrywali dwa spotkania: z GKS-em Rudki (2:3) i ostatnio ze Stalą Kunów (0:1). Zremisowali z walczącym o utrzymanie LZS-em Samborzec (1:1) i zdołali dwóch przeciwników pokonać. Najpierw OKS Opatów (2:0), a następnie Nidziankę Bieliny (1:0).
- Na pewno nie pomaga nam wąska kadra. W tej chwili dysponuję czternastoma piłkarzami. A dodatkowo Kamila Kłodę czeka pauza za czerwoną kartkę z ostatniego spotkania. To jest nasz największy problem. Jeden z zawodników, który miał z nami grać doznał wypadku samochodowego i jeszcze nie jest zdolny do tego, by wrócić na boisko. Drugi po powrocie zza granicy jeszcze nie jest na tyle przystosowany by wskoczyć do drużyny. Gdybyśmy mieli szerszą kadrę, to na pewno byłoby nam łatwiej - dodał trener Sparty.
Jej najbliższy przeciwnik jest liderem klasy okręgowej, choć po doskonałej rundzie jesiennej, teraz złapał lekką zadyszkę. W pierwszej części sezonu Star Starachowice wygrał niemal wszystkie spotkania, w jednym tylko zremisował, ale teraz wiedzie mu się gorzej.
W tej chwili staracho-wiczanie nie tylko zremisowali w kolejnym meczu (2:2 z Piastem Stopnica), ale zdołali przegrać dwa inne spotkania. Najpierw ze Świtem Ćmielów (0:1), a następnie z Orliczem Suchedniów. Do tego dołożyli dwa zwycięstwa: 1:0 ze Spartą Dwikozy oraz 5:0 z Bucovią Bukowa.
- To wszystko dowodzi temu, o czym mówię od jakiegoś czasu - w tej lidze nie ma zespołu, którego nie można pokonać, ale też z każdym można przegrać. Pojedziemy do Starachowic z chęcią przywiezienia stamtąd trzech punktów i postaramy się zagrać najlepiej, jak potrafimy. Na pewno nie będzie to jednak łatwa przeprawa - dodał Andrzej Sender. Prowadzona przez niego Sparta zagra w Starachowicach już jutro.
W pierwszym starciu tych dwóch ekip w rundzie jesiennej górą była ekipa ze Starachowic, która w Kazimierzy Wielkiej wygrała aż 3:0.
Teraz nie będzie jej o to aż tak łatwo. Forma w ostatnich tygodniach daleko odbiega od tego, co starachowiczanie prezentowali w pierwszej rundzie. Jeśli Sparta chce więc wygrać z kimś z ligowej czołówki, to teraz jest na to najlepszy moment.
Mecz Star - Sparta odbędzie się w tę sobotę w Starachowicach. Początek zaplanowano na godzinę 15.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
