Sparta Kazimierza Wielka odniosła kolejne zwycięstwo w czwartej lidze

Już w niedzielę Sparta Kazimierza Wielka może zapewnić sobie awans do trzeciej ligi. Żeby tak się stało, musi być spełnionych kilka czynników.

W piątek, 1 maja, Sparta Kazimierza Wielka odniosła dziewiętnaste zwycięstwo w tym sezonie czwartej ligi, pokonując na własnym boisku Naprzód Jędrzejów 1:0. Zwycięską bramkę zdobył w 31 minucie Krzysztof Kozieł. - Przez 80 minut graliśmy w osłabieniu, po tym, jak na początku spotkania czerwoną kartką ukarany został Mateusz Kawula. Przez całe spotkanie wyglądało to tak, że goście atakowali, a my się broniliśmy. Całe szczęście udało się nam utrzymać prowadzenie do końca. Dzięki temu zwycięstwu zrehabilitowaliśmy się za remis z Naprzodem, który padł w pierwszej rundzie - mówił Mateusz Bomba, prezes Sparty.

W niedzielę wyjazd do Ćmińska

W niedzielę, 10 maja, o godzinie 17, w meczu 23. kolejki, Sparta zagra ze Skałą Tumlin. W tym spotkaniu w kadrze naszej drużyny zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Mateusza Kawuli oraz kontuzjowanego Jana Kreta. Do gry po pauzie za żółte kartki powraca Łukasz Stępień.

Może być wielkie święto

Już w niedzielę, nasz zespół może zapewnić sobie awans do trzeciej ligi. Może tak się stać pod pewnym warunkiem. Sparta musi zwyciężyć w pojedynku ze Skałą, natomiast w spotkaniu w Pińczowie, Towarzystwo Sportowe 1946 Nida Pińczów, które zajmuje trzecie miejsce w tabeli, nie może wygrać z wiceliderem Spartakusem Daleszyce. Jeśli zostaną spełnione oba warunki, to kazimierska drużyna może być pewna awansu. W przypadku wygranej Sparty i przegranej Nidy, na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu, różnica między tymi drużynami będzie wynosiła 24 punkty. Jeśli w meczu Nidy ze Spartakusem padnie remis, to pińczowski zespół będzie tracił do Sparty 22 punkty. Obie opcje są korzystne dla kazimierskiej ekipy.

Szampana jeszcze nie będzie

Mimo że awans do trzeciej ligi już w niedzielę może stać się faktem, to włodarze kazimierskiego klubu na razie nie szykują fety z tego powodu. Jak podkreślają, celem drużyny jest awans, ale z pierwszego miejsca. - Na świętowanie przyjdzie czas. Przed nami jeszcze dużo spotkań w tym sezonie, w których będziemy walczyli o zwycięstwo. Będziemy mieli czas ma fetowanie tego sukcesu po zakończeniu sezonu - powiedział Mateusz Bomba.

Robią wszystko, żeby otrzymać licencję

Na razie nie wiadomo, czy Sparta otrzyma licencję, która pozwoliłaby, choćby warunkowo, aby grała ona na swoim obiekcie w Kazimierzy Wielkiej. - Rozmawiałem w tym tygodniu z przewodniczącym Wydziału Bezpieczeństwa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorzem Figarskim na temat naszego obiektu. Wkrótce mam się z nim spotkać i wtedy przekaże on nam dokładne wytyczne, co będziemy musieli zrobić, aby uzyskać tymczasową licencję. Jednym z głównych warunków jest zbudowanie tak zwanej "klatki", w której zasiądą kibice gości. Nie wyobrażam sobie, że po awansie musielibyśmy grać na innym obiekcie niż nasz. Ten awans robimy dla naszych kibiców i chcemy grać dla nich, a nie w jakieś innej miejscowości. Mam nadzieję, że docelowo uda nam się wybudować nowy obiekt, który będzie spełniał wszystkie kryteria - powiedział prezes kazimierskiego klubu.

Andrzej Musiał wróci do gry?

Możliwe, że po ponadmiesięcznej przerwie, w kadrze Sparty na mecz ze Skałą znajdzie się ponownie pomocnik Andrzej Musiał. Informowaliśmy o tym, że przestał on stawiać się na treningach oraz meczach ligowych. W tym tygodniu Musiał skontaktował się z włodarzami klubu i wytłumaczył, że jego absencja była spowodowana treningami oraz występami w reprezentacji Polski do lat 21 w futsalu, której jest etatowym graczem. Futsalowy sezon dobiegł końca, więc będzie mógł on poświęcić czas na grę dla drużyny z Kazimierzy Wielkiej.