Sparta Kazimierza Wielka zremisowała z KSZO Ostrowiec

Sparta Caffaro Kazimierza Wielka - KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:1 (0:1).

Bramki: 0:1 Paweł Czajkowski 35 min., 1:1 Paweł Czajka 70.

Sparta Caffaro: Iliński - Kret, Tyrpuła (60. Oleksa), Czajka, Dziwiszewski (40. Pamintasu) - Adamczyk, Drame, Kawula, Zawadzki (60. Wołowski) - Downar-Zapolski, Kozieł.

KP KSZO 1929: Wierzgacz - Stachurski, Łatkowski, Nowik, Persona - Sołtykiewicz, Mianowany (74. Kapsa), Nogaj (70. Dziadowicz), Jamróz - Czajkowski (85. Mężyk), Mikołajek.

Kartki: czerwona: Stachurski (89 min., za dwie żółte, KP KSZO 1929); żółte: Downar-Zapolski (Sparta Caffaro); Nowik, Stachurski, Persona, Mikołajek (KP KSZO 1929). Sędziował: Mateusz Łosiak (Skarżysko-Kamienna). Widzów: 250.

Sobotnie spotkanie było bardzo ważne dla obu ekip. Gospodarze chcieli zdobyć punkty, aby przełamać niechlubną serię pięciu porażek z rzędu. Natomiast goście zamierzali odnieść pewne zwycięstwo, aby utrzymać dwupunktową przewagę nad drugą w tabeli Garbarnią Kraków.

Czajkowski dał prowadzenie

Początek spotkania był wyrównany. Gospodarze grali bardzo ostrożnie, zwłaszcza w defensywie. Przez większość pierwszej połowy gra toczyła się w środkowej części boiska. W 35 minucie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Damiana Nogaja, Radosław Mikołajek zgrał piłkę do zamykającego akcję Pawła Czajkowskiego, który pokonał golkipera gospodarzy Michała Ilińskiego. Do przerwy ostrowiecki zespół mógł podwyższyć prowadzenie. W 40 minucie drugiej dogodnej sytuacji nie wykorzystał Czajkowski.

Kazimierska drużyna odmieniona

Sparta Caffaro w minionych kolejkach borykała się ze słabą grą w drugich połowach. Kazimierski zespół popełniał w nich wiele błędów, co wykorzystywali rywale, a kazimierska ekipa traciła bramki i punkty przegrywając pojedynki. Całkiem inaczej było w konfrontacji z liderem. Gospodarze wyszli na drugą połowię skoncentrowani i żądni walki o punkty. Piłkarze Sparty Caffaro na tle mocnego rywala z Ostrowca Świętokrzyskiego prezentowali się naprawdę dobrze, szukając okazji na zdobycie wyrównującej bramki.

Goście również nie próżnowali. W 65 minucie mieli najlepszą w drugiej części meczu okazję na strzelenie gola. Łukaszowi Jamrozowi nie udało się jednak pokonać Ilińskiego.

Kapitan doprowadził do wyrównania

W 67 minucie Sparta Caffaro była bliska zdobycia bramki. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w dogodnej sytuacji znalazł się Krzysztof Kozieł, ale defensorzy KSZO zdołali zablokować jego uderzenie. Gospodarze szukali kolejnych podbramkowych okazji. W 70 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Paweł Czajka strzałem głową pokonał bramkarza gości Stanisława Wierzgacza.

Próbowali strzelić i wygrać

Żądna ligowych punktów Sparta Caffaro po zdobyciu bramki chciała iść za ciosem i strzelić drugiego gola dającego jej prowadzenie i w konsekwencji zwycięstwo z liderem. W końcówce spotkania w dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Downar-Zapolski, ale nie udało mu się przedrzeć przez defensywę ostrowieckiej ekipy. Wynik nie uległ już zmianie i derby zakończyły się podziałem punktów.

Stanisław Owca, Sparta Caffaro:

- Wyszliśmy na pierwszą połowę przestraszeni. Przez pierwsze 20 minut gra była wyrównana, później mieliśmy lekką przewagę. Niestety brakowało nam klarownych sytuacji, do zdobycia bramki. Chwila dekoncentracji kosztowała nas utratę gola. Muszę obejrzeć zapis wideo z meczu, bo wydawało mi się, że przeciwnicy zdobyli bramkę z pozycji spalonej.

Tadeusz Krawiec, KP KSZO 1929:

- Mamy duży niedosyt, ponieważ jechaliśmy do Kazimierzy Wielkiej po zwycięstwo. Realizowaliśmy plan taktyczny, mieliśmy podbramkowe sytuacje, ale zabrakło nam szczęścia i skuteczności. Do przerwy powinniśmy prowadzić 2:0. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo to spotkanie było do wygrania. Gospodarze po zdobyciu bramki, w końcówce chcieli iść za ciosem. Wynik jednak nie uległ już zmianie.