MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spartakus Daleszyce zremisował z JKS Jarosław

dor
Trener Arkadiusz Bilski był zadowolony z występu swoich podopiecznych w meczu z JKS Jarosław.
Trener Arkadiusz Bilski był zadowolony z występu swoich podopiecznych w meczu z JKS Jarosław. Dawid Łukasik
W wyjazdowym meczu trzeciej ligi Spartakus Aureus Daleszyce zremisował z JKS 1909 Jarosław 0:0.

JKS 1909 Jarosław – Spartakus Aureus Daleszyce 0:0

JKS: Mikus – Gliniak, Dudek, Wilk, Aab – Kaganek, Daszyk, Kycko, Raba, Surmiak, Hass.

Spartakus: Palka 7 – Papka 6, Gębura 6, Zdeb 5 (80. Kaleta nie klas.), Kobryń 5 (40. Ostrowski 5 Ż) – Jeziorski 6, Szmalec 6 – Blicharski 5, Paprocki 6, Kidoń 5 (60. Horna 2) – Sot 5 (65. Laskowski 2).

Sędziował: Karol Iwanowicz z Lublina Widzów: 500.

W dwóch poprzednich meczach sędziowie podyktowali w sumie cztery rzuty karne przeciwko Spartakusowi i drużyna z Daleszyc w kontrowersyjnych okolicznościach traciła punkty. Podniosła się jednak po porażce z Motorem Lublin 1:2 – drugą bramkę straciła z karnego w 90 minucie. W meczu w Jarosławiu pokazała się z dobrej strony i wywalczyła cenny punkt z zespołem, który przed tygodniem wygrał z KSZO 1929 Ostrowiec 2:1, i to na jego terenie.

-Po ostatnie porażce udało się pozbierać. Zagraliśmy solidnie. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale przeciwnik ich nie wykorzystał. Sami też mieliśmy okazje do strzelenia goli. W sumie remis jest sprawiedliwym wynikiem. W sumie był to pojedynek z gatunku tych – kto pierwszy zdobędzie bramkę, ten wygrywa – mówił Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.

To drugi punkt wywalczony przez zespół z Daleszyc w rundzie wiosennej. Miał on okazje do zdobycia bramek. W pierwszej połowie ładnie uderzył Andrzej Paprocki, bramkarz gospodarzy odbił piłkę, ale żaden z zawodników z Daleszyc nie zdążył jej skierować do bramki. W 85 minucie Spartakus Aureus wyprowadził kontrę 3 na 2, ale jeden z zawodników zbyt mocno podał piłkę i piłkarze JKS zażegnali niebezpieczeństwo. Podopieczni trenera Arkadiusza Bilskiego kilka razy zagrozili też JKS po stałych fragmentach gry, raz ładnie główkował Bartosz Gębura, ale nie trafił w bramkę. /Dor/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie