Z ostatnich wyjazdowych spotkań nasze drużyny wracały z dużym niedosytem.
Jedni i drudzy mieli duże pretensje do sędziów
Łysica Bodzentyn zremisowała z Popradem Muszyna 1:1, ale wyrównującą bramkę gospodarze zdobyli w ostatnich sekundach spotkania. Po kontrowersyjnym rzucie karnym, o który zawodnicy z Bodzen-tyna mieli duże pretensje do sędziego. Wprawdzie Tomasz Dymanowski obronił strzał Wojciecha Janura z „jedenastki”, ale przy dobitce był bez szans. Z kolei Spartakus Aureus Daleszyce uległ Wiśle II Kraków 0:2. Od 25 minuty grał jednak w dziesiątkę, po - jak mówił trener Dariusz Kozubek - niesłusznej czerwonej kartce dla Marka Gołąbka.
Po rozegraniu jedenastu kolejek Łysica jest dziesiąta - zgromadziła 17 punktów, a Spartakus Aureus jest jedenasty z dorobkiem 16 punktów.
Spartakus bez Gołąbka, Gila i Skrzypka
Okazja do poprawienia tego dorobku w ten weekend. Beniaminek z Daleszyc na własnym boisku zmierzy się z Popradem Muszyna, który jest siódmy z 19 punktami. Liczy na to, że podtrzyma dobrą passę spotkań u siebie i wywalczy komplet punktów.
Trzeba jednak dodać, że Spartakus Aureus zagra poważnie osłabiony. Z powodu czerwonej kartki wypada Marek Gołąbek, a żółte kartoniki eliminują z gry Damiana Gila i Karola Skrzypka. Niepewny jest też występ Michała Jezio-rskiego, który w ostatnim spotkaniu doznał urazu kolana. - To poważne osłabienia, ale kadrę mamy szeroką i mam nadzieję, że poradzimy sobie z Popradem - powiedział Paweł Toboła, prezes Spartakusa Aureus. Po pauzie wracają natomiast Karol Mojecki i Piotr Ostrowski.
Zagrają bez trzech Piotrów?
W sobotnim pojedynku z Podhalem, w kadrze Łysicy na pewno zabraknie kontuzjowanych pomocników Piotra Pawłowskiego i Piotra Fortuny. Pod znakiem zapytania stoi także gra narzekającego na uraz pomocnika Piotra Maniary. - Przygotowania do sobotniego meczu trochę zostały zaburzone przez przełożenie naszego meczu w czwartej rundy Pucharu Polski z minionej, na najbliższą środę. Musieliśmy zmienić nasze plany, ale przynajmniej nie ryzykowaliśmy tym, że któryś z zawodników nabawi się urazu. Grupa piłkarzy, którzy brali udział w minionych spotkaniach jest do dyspozycji. Wiemy, że Podhale jest bardzo mocnym zespołem. Dla mnie to jeden z faworytów ligi. Naszym atutem jest własne boisko, ponieważ zespół z Nowego Sącza rozgrywa mecze na sztucznej murawie, a wiadomo, że to całkiem inna gra - powiedział Piotr Dejworek, trener Łysicy. a ą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?