Specjalistka z Agencji Rozwoju Lokalnego w Ostrowcu o zajęciach dotyczących życia bez nałogów

Agencja Rozwoju Lokalnego po raz kolejny zorganizowała salonik tematyczny, tym razem dotyczący życia bez nałogów. Kto był jego adresatem?
Takich saloników organizowaliśmy już trochę, jednak ostatnio zaczęły być głównie skierowane do młodzieży. W ten organizacyjne włączyła się sama młodzież, przedstawiła pomysły na aktywne i kreatywne spędzanie wolnego czasu. Bardzo nas to ucieszyło. Chodziło właśnie o to, by to młodzi wychodzili z pomysłami co robić, by nie brać narkotyków, czy używać innych środków odurzających.

Skąd pomysł na taką dyskusję?
W punkcie konsultacyjnym, który prowadzimy często słyszymy od młodych „nie mamy co robić, dlatego próbujemy alkoholu. Wtedy rozmawiamy i spotykamy się z kolegami”. Naszym celem jest pokazanie im, że nie jest trudno znaleźć sobie ciekawe hobby. Przede wszystkim, że bez substancji psychoaktywnych można się dobrze bawić i zdobyć ciekawych znajomych.

Czy łatwo jest namówić do udziału w zajęciach młodzież z problemami?
Mamy tutaj osoby, z którymi od jakiegoś czasu pracujemy, więc nie jest trudno. Z nieznajomymi pewnie sytuacja była by inna. Ale wystarczy dotrzeć do młodzieży, rozmawiać z nią, by namówić do działania.

Z jakimi problemami zwraca się do was młodzież?
Spotykamy się z problemem dopalaczy, autoagresją, przemocą rówieśniczą i cyberprzemocą. Wielką plagą jest tak zwane hejterstwo w sieci, z tym młodzi do nas przychodzą. Ale na szczęście chcą o tym rozmawiać. Do punktów konsultacyjnych, które działają od niedawna zgłosiło się już ponad 240.