Grażyna Łęska-Baranowicz, dyrektor placówki opowiada, że wolontariuszki zgłosiły się do niej same, bo chciały dać trochę radości pensjonariuszkom.
- Ta akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, nikt się tego nie spodziewał – mówi zadowolona dyrektor. - Każda z pań, a nawet niektórzy panowie, chcieli być piękni, zadbani. Wybierali ulubione zapachy perfum. Hennę zapragnęły mieć prawie wszystkie podopieczne, również nałożone maseczki i kremy na twarz. Chętni do pielęgnacji byli także panowie. Nie mówiąc o fryzurach, u wielu osób wymagały podcięcia, ułożenia - dodaje.
Podopieczna Janina Stąpór nie spodziewała się tego, że zostanie tak pięknie uczesana, a paznokcie pokryje jej ulubiony zielony kolor.
Maryla Siemaszko, instruktor kulturalno oświatowy śmieje się, że wolontariuszki nie nadążały z wykonywaniem wszystkich czynności. - Każda z pań otrzymała numerek i zgłosiła swoje potrzeby – opowiada.
Stopniowo dochodzili panowie oni też chcieli mieć pokremowane dłonie, twarz. Atmosfera była tak wspaniała, że kobiety wcale nie chciały iść na obiady, wolały, żeby ktoś zajął się ich wyglądem, bo najbliżsi często nie mają czasu.
Okazuje się, że grupa powstała całkiem spontanicznie z inicjatywy specjalistki logopedii Katarzyny Witeckiej, która stała się koordynatorem wszystkich akcji.
- Nie będę ukrywać, że pomysł ściągnęłam od mojej koleżanki Olgi Ślepowrońskiej z Warszawy, spytałam ją czy mogę podobne rzeczy robić w Kielcach – relacjonuje pani Kasia. Oczywiście zgodziła się, szybko zebraliśmy fajną grupę chętnych specjalistek, które chcą bezinteresownie robić coś dla drugich. Pierwszą akcję zorganizowaliśmy w ogrodzie za Staropolską Szkołę Wyższą, tam zajęliśmy się mamami niepełnosprawnych dzieci, żeby miały chwilę oddechu i radości, na co dzień nie mają czasu pomyśleć o sobie, druga odbyła się na oddziale Onkologi i Chemioterapii Dziecięcej, dzieciaki zabawiali członkowie z Fundacji Dr Clown, a my upiększałyśmy urodę ich mam, włącznie z masażami.
- A ostatnio wpadłyśmy na pomysł, że udamy się do Domu Pomocy Społecznej i to był bardzo trafiona inicjatywa. Podopieczne były bardzo miło zaskoczone. Dlatego obiecałyśmy im, że wrócimy 23 stycznia, bo nie zdążyłyśmy zająć się wszystkimi. W związku z tym poszukujemy kolejnych chętnych kosmetyczek, fryzjerek, manicurzystek, które chciałyby dać nieco radości drugiemu, często samotnemu człowiekowi - mówi Katarzyna Witecka i dodaje, że miło widziane byłyby też materiały, lakiery, kremy, maseczki, czy pieniądze niezbędne do poprowadzenia kolejnych akcji.
- Muszę przyznać, że nasza akcje zostały docenione przez poznańską Fundację Ashoka, która docenia innowatorów dla dobra publicznego i zdobyłyśmy pierwsze miejsce w Polsce – cieszy się koordynatorka. - Chęć udziału w kolejnych przedsięwzięciach można zgłaszać na Facebooku akcji ”Spa w ogrodzie”.
Katarzyna Witecka wraz z Moniką Styk, Patrycją Purską, Moniką Kurandą, Moniką Gil, Iwoną Rowińską Miter, Niną Długosz, Agnieszką Koralewską, Agnieszką Król oraz Katarzyną Tkacz- Malicką podkreślają, że odbiorców ich działań jest bardzo dużo, dlatego serdecznie proszą o dołączanie się do nich kolejnych kosmetyczek, manicurzystek czy fryzjerek.
- To co robimy jest ukłonem w kierunku tych, pensjonariuszy, opiekunów oraz mam, którym w życiu przypadł cięższy los.- Wiemy, że są piękne, mają cudowne serca i zasługują na wszystko co najlepsze – mówi Iwona Rowińska Miter.
POLECAMY:ZDROWIE
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?