MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spełnione marzenie chorej Ady ze Starachowic,

Monika Nosowicz-Kaczorowska
Piękne albumowe wydania Atlasu Geograficznego i książki "Oni zmienili świat” to jeden z prezentów dla Ady.
Piękne albumowe wydania Atlasu Geograficznego i książki "Oni zmienili świat” to jeden z prezentów dla Ady. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Dziewczyna ze Starachowic, która od lat pasjonuje się fotografią dostała profesjonalny aparat od Fundacji Dziecięca Fantazja.
Ada Ranos, gimnazjalistka ze Starachowic dostała wymarzony aparat fotograficzny. – O takim sprzęcie marzyłam – przyznała.
Ada Ranos, gimnazjalistka ze Starachowic dostała wymarzony aparat fotograficzny. – O takim sprzęcie marzyłam – przyznała. Monika Nosowicz-Kaczorowska

Ada Ranos, gimnazjalistka ze Starachowic dostała wymarzony aparat fotograficzny. - O takim sprzęcie marzyłam - przyznała.
(fot. Monika Nosowicz-Kaczorowska )

Paczki z prezentami do domu Ady Ranos przywiozła w wigilię przed południem Patrycja Wróbel, starachowiczanka, która od dziesięciu lat pracuje w warszawskiej fundacji Dziecięca Fantazja. Od kilku lat jest członkiem Zarządu Fundacji. Ada wiedziała, że w wigilię odwiedzi ją ktoś z fundacji, ale nie miała pojęcia, co dostanie.

Jej mama, która podpowiedziała pracownikom fundacji, z czego córka na pewno się ucieszy, córce nie zdradziła słowem, co będzie w paczce. Partycja najpierw wręczyła Adzie dwie opakowane w kolorowy papier książki.

- Wybierałam pozycje, które sama uważam za wartościowe, które mogą się przydać podczas nauki w gimnazjum i potem w szkole średniej - zdradziła Patrycja.

Ada odpakowała pierwsze prezenty. Dostała pięknie wydany Atlas Świata oraz książkę o osobach, które zmieniły bieg historii. Zanim dziewczyna zdążyła nacieszyć się książkami, Patrycja wręczyła jej kolejny pakunek. Ada z kolorowej paczki najpierw wyciągnęła futerał do aparatu fotograficznego, ale oczy rozbłysły jej, kiedy zobaczyła, co jest na dnie pakunku - nowiutki, świetnej klasy aparat fotograficzny - lustrzanka marki Canon.

- Marzyłam o takim aparacie, ale był dla mnie za drogi. Mam swój aparat, który dostałam od rodziców, ale jest znacznie słabszy niż ten. Fotografowanie to moja pasja. Uwielbiam fotografować, ostatnio idę w kierunku fotografii artystycznej. Staram się pokazać to, czego zwykle się nie dostrzega. Często fotografuję przyrodę, jakieś detale, które nie zwracają na siebie uwagi, ale są piękne - mówiła zadowolona dziewczyna oglądając aparat.

W przyszłości Ada chciałaby studiować dziennikarstwo i fotografikę na Uniwersytecie Warszawskim. Od niedawna chodzi na warsztaty dziennikarskie do Młodzieżowego Domu Kultury. Cały czas też fotografuje. Swoje zdjęcia umieszcza na fotobolgu, który od jakiegoś czasu prowadzi. Ostatni wpis to zdjęcie nowego aparatu i podpis: "Każdy może mieć marzenia".

Z chorobą od dziecka

Ada z chorobą zmaga się od urodzenia. Cierpi na wrodzoną łamliwość kości.
- Można się przyzwyczaić do życia z tą chorobą. Trzeba po prostu bardziej na siebie uważać. Zagrożenia są wszędzie. Trochę nierówny chodnik dla pieszych nie będzie przeszkadzał komuś, kto jest zdrowy. Dla mnie to jest jak tor przeszkód. Na nierównym chodniku złamałam się cztery razy. W całym życiu miałam 46 złamań - opowiada Ada.

Dziewczyna chodzi do drugiej klasy Gimnazjum nr 3. Do szkoły odprowadza ją mama, bo Ada sama nie da rady na wózku pokonać krawężników oddzielających chodniki dla pieszych od jezdni. Nie da też rady sama pokonać kilku schodów, które dzielą jej mieszkanie i wyjście z klatki schodowej na zewnątrz.

- Może zabrzmi to dziwnie, ale ja marzę, żeby przed domem mieć kostkę brukową. Chciałabym też mieć podjazd od strony pokoju. Nie musiałabym nikogo angażować, żeby wyjść z domu - mówi dziewczyna.

Na podjazd, niestety, póki co nie ma szans. Dwa lata temu rodzina Ady skorzystała z pieniędzy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie na likwidację barier architektonicznych. W mieszkaniu w bloku konieczny był gruntowny remont łazienki i przystosowanie jej do potrzeb osoby niepełnosprawnej. O kolejne pieniądze na likwidację barier architektonicznych rodzina może starać się dopiero w 2015 roku.

- Możemy to zrobić sami, ale jest koszt 16 tysięcy złotych. Mamy połowę - dodaje mama dziewczyny.

Dzięki ludziom

- To już tradycja, że co roku w Wigilię spełniamy marzenia dzieci ze Starachowic - mówi Partycja Wróbel. - To moje miasto. Chociaż mieszkam w Warszawie, darzę Starachowice ogromnym sentymentem i bardzo mnie cieszy, że w tym roku wigilijne marzenia spełniamy dzięki sponsorom ze Starachowic. Po raz pierwszy mamy sponsora z tego miasta. Bardzo mnie to cieszy, bo wiem już na pewno, że są wśród nas dobrzy aniołowie. Mam nadzieję, że z biegiem czasu takich osób będzie więcej - podkreśla Patrycja i dodaje, że fundacja nie ujawnia nazw sponsorów.

Przez 10 lat działalności Fundacja Dziecięca Fantazja, która jest organizacją pożytku publicznego, spełniła tysiące marzeń chorych dzieci. Na spełnienie marzeń czekają ciągle kolejni mali podopieczni.

- Marzenia są przeróżne. Wiele osób marzy o sprzęcie elektronicznym, niektórzy chcą ubrania, zabawki, łóżka czy meble do pokoju. A pomóc może każdy. Od niedawna można wspomóc fundacje wysyłając sms-a pod numer 7272 w treści wpisując "Marzenie". Sms kosztuje 2 złote. Tylko za dwa złote możemy poczuć się lepiej wiedząc, że spełniamy kolejne czyjeś marzenie - dodała Partycja Wróbel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie