Jak smakuje lato w polskich górach i na Słowacji - mieli okazję przekonać się ci, którzy wzięli udział w wyprawie przygotowanej przez sołtysa-radnego. W programie znalazły się takie atrakcje, jak: rekonesans na Wielkiej Krokwi, gdzie triumfy święcili nasi słynni skoczkowie Adam Małysz i Kamil Stoch, wizyta w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach czy „spacerek” po... 800 stopniach schodów w jaskini.
To była dwudniowa wycieczka, głównie dla mieszkańców Łagiewnik i Buska. Na rozgrzewkę - nasze Podhale. Mekka skoczków narciarskich Wielka Krokiew, potem trasa na południe, przez Jaszczurówkę i Łysą Polanę. Na celowniku - Słowacja. Tadeusz Woźniak od kilku miesięcy podgrzewał atmosferę, że będzie to wyprawa międzynarodowa”, musiał więc dotrzymać słowa.
Hitem pierwszego dnia miało być zwiedzanie Jaskini Bielskiej, i tak się stało. To słowacki narodowy pomnik przyrody, o budzących podziw „parametrach”: 3641 metrów w poziomie i 160 metrów w pionie (dla turystów, odpowiednio - 1135 i 125 metrów). Po jaskini spaceruje się po ponad 800 skalnych schodach, w stałej temperaturze 5,5 stopnia Celsjusza; gdy na zewnątrz było prawie 30! Nic zatem dziwnego, że po takiej porcji wrażeń wszyscy z utęsknieniem wracali na kwaterę, marząc o jednym - położyć się w ciepłym, wygodnym łóżku! Była też dodatkowa, wieczorna atrakcja - ognisko integracyjne z pieczonymi kiełbaskami.
Drugi, polski dzień wyprawy rozpoczął się od przeżyć duchowych. Po śniadaniu drużyna Tadeusza Woźniaka udała się do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. To miejsce kultowe. Był czas na modlitwę, ale także na podziwianie wspaniałego ołtarza papieskiego.
Potem - czas wolny. Największym wzięciem wśród naszych turystów cieszyły się „zakopiańskie klasyki”: Krupówki, Gubałówka. Czas płynął tak szybko, że nim się spostrzegli, trzeba było zameldować się na zbiórce przed autokarem i wracać do domu.
Buszczanin Andrzej Zoch, który pomagał przy organizacji wycieczki, promienieje radością. - Cieszę się, że udało się pomóc w realizacji tak świetnej imprezy. Warto coś robić, gdy widzi się tylu uśmiechniętych ludzi - podkreśla.
Tadeusz Woźniak zdradził nam, że na polsko-słowackiej wyprawie nie poprzestanie. Ma już gotowy plan kolejnej wycieczki - do najpiękniejszych kościołów i sanktuariów. Póki co, jutro organizuje kolejną imprezę dla mieszkańców.
Sobotni Piknik Rodzinny w Łagiewnikach rozpocznie się o godzinie 15, na placu przed świetlicą. Będą atrakcje i dla dzieci - wesołe miasteczko, i dla dorosłych. Na finał tańce „pod gwiazdami”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?