Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spod Buskich Łagiewnik na Słowację. Sołtys w roli organizatora wycieczek sprawdza się świetnie

ALI
Nasi turyści, pod batutą sołtysa i radnego Tadeusza Woźniaka (pierwszy z lewej), odwiedzili także Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem.
Nasi turyści, pod batutą sołtysa i radnego Tadeusza Woźniaka (pierwszy z lewej), odwiedzili także Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. archiwum prywatne
Nosi takie samo nazwisko jak popularny piosenkarz, ale nie śpiewa. No, chyba, że... dla siebie, przy goleniu. Tadeusz Woźniak jest natomiast sołtysem podbuskich Łagiewnik, od blisko dwóch lat zasiada w buskiej Radzie Miejskiej. Ostatnio dał się też poznać jako sprawny organizator wycieczek.

Jak smakuje lato w polskich górach i na Słowacji - mieli okazję przekonać się ci, którzy wzięli udział w wyprawie przygotowanej przez sołtysa-radnego. W programie znalazły się takie atrakcje, jak: rekonesans na Wielkiej Krokwi, gdzie triumfy święcili nasi słynni skoczkowie Adam Małysz i Kamil Stoch, wizyta w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach czy „spacerek” po... 800 stopniach schodów w jaskini.

To była dwudniowa wycieczka, głównie dla mieszkańców Łagiewnik i Buska. Na rozgrzewkę - nasze Podhale. Mekka skoczków narciarskich Wielka Krokiew, potem trasa na południe, przez Jaszczurówkę i Łysą Polanę. Na celowniku - Słowacja. Tadeusz Woźniak od kilku miesięcy podgrzewał atmosferę, że będzie to wyprawa międzynarodowa”, musiał więc dotrzymać słowa.

Hitem pierwszego dnia miało być zwiedzanie Jaskini Bielskiej, i tak się stało. To słowacki narodowy pomnik przyrody, o budzących podziw „parametrach”: 3641 metrów w poziomie i 160 metrów w pionie (dla turystów, odpowiednio - 1135 i 125 metrów). Po jaskini spaceruje się po ponad 800 skalnych schodach, w stałej temperaturze 5,5 stopnia Celsjusza; gdy na zewnątrz było prawie 30! Nic zatem dziwnego, że po takiej porcji wrażeń wszyscy z utęsknieniem wracali na kwaterę, marząc o jednym - położyć się w ciepłym, wygodnym łóżku! Była też dodatkowa, wieczorna atrakcja - ognisko integracyjne z pieczonymi kiełbaskami.

Drugi, polski dzień wyprawy rozpoczął się od przeżyć duchowych. Po śniadaniu drużyna Tadeusza Woźniaka udała się do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. To miejsce kultowe. Był czas na modlitwę, ale także na podziwianie wspaniałego ołtarza papieskiego.

Potem - czas wolny. Największym wzięciem wśród naszych turystów cieszyły się „zakopiańskie klasyki”: Krupówki, Gubałówka. Czas płynął tak szybko, że nim się spostrzegli, trzeba było zameldować się na zbiórce przed autokarem i wracać do domu.
Buszczanin Andrzej Zoch, który pomagał przy organizacji wycieczki, promienieje radością. - Cieszę się, że udało się pomóc w realizacji tak świetnej imprezy. Warto coś robić, gdy widzi się tylu uśmiechniętych ludzi - podkreśla.

Tadeusz Woźniak zdradził nam, że na polsko-słowackiej wyprawie nie poprzestanie. Ma już gotowy plan kolejnej wycieczki - do najpiękniejszych kościołów i sanktuariów. Póki co, jutro organizuje kolejną imprezę dla mieszkańców.

Sobotni Piknik Rodzinny w Łagiewnikach rozpocznie się o godzinie 15, na placu przed świetlicą. Będą atrakcje i dla dzieci - wesołe miasteczko, i dla dorosłych. Na finał tańce „pod gwiazdami”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie