Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o mandat radnego Masłowa rozstrzygali urzędnicy, sędziowie, wojewoda i... minister

Agnieszka BIAŁEK-MADETKO [email protected]
Spór dotyczący Andrzeja Pedrycza ciągnął się od marca.
Spór dotyczący Andrzeja Pedrycza ciągnął się od marca. Dawid Łukasik
Dziesiątki urzędników, sędziowie, wojewoda i minister od kilku miesięcy zajmowało się sprawą radnego z Masłowa. A wszystko za sprawą wójta Masłowa, który chciał wygasić radnemu mandat.

Na marcowej sesji Rady Gminy wójt gminy złożył wniosek o wygaśniecie mandatu Andrzeja Pedrycza, radnego z Woli Kopcowej, należącego do klubu Nowoczesna Gmina. Podstawą wniosku miał być fakt, że radny prowadzi księgarnię w Kielcach. Podczas wyrywkowej kontroli wydatków publicznych szkół na terenie gminy Masłów okazało się, że radny od 2009 roku sprzedawał książki niektórym szkołom w gminie Masłów. A to - według wójta gminy - naruszało ustawowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy przez radnego. Swoje pięć groszy dołożył mecenas gminny, według którego ustawa zabrania radnemu sprzedawać książki do szkół należących do gminy. Wójt był też zdania, że do czasu rozstrzygnięcia sprawy, radny Pedrycz nie powinien głosować w żadnych sprawach gminy.

Z tym stanowiskiem nie zgodziła się będąca na sesji obrończyni radnego, która powiedziała, że decyzje w tej sprawie może podjąć tylko wojewoda, a w efekcie końcowym komisarz wyborczy. - Do tego czasu radny ma swój mandat i pełne prawo do głosowania - mówiła. Z decyzją włodarza gminy nie zgodzili się również radni, którzy ostatecznie większością odrzucili uchwałę wójta gminy.

OD WOJEWODY DO SĄDU

Wójt nie uzyskując poparcia u radnych, poszedł dalej. Zwrócił się do wojewody świętokrzyskiego o wydanie zarządzenia nadzorczego o wygaśnięciu mandatu radnego. Wojewoda stwierdziła jednak, że brak jest podstaw do wydania takiego rozstrzygnięcia i że "nie można uznać za wykonywanie działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego działalności polegającej na sprzedaży książek i innych materiałów jednostkom gminnym, ponieważ w zaistniałym stanie faktycznym środki pieniężne jednostek gminnych przeznaczone na ich zakup nie stanowią mienia komunalnego. Ponadto środki te nie pozostają w związku funkcjonalnym z prowadzoną przez radnego działalnością gospodarczą". Wojewoda przedstawiła wójtowi również analizę prawą.

Wójt pismo wojewody potraktował jako decyzję odmawiającą wydania żądanego aktu nadzoru i postanowił zaskarżyć stanowisko wojewody. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który skargę wójta na pismo na bezczynność wojewody postanowił odrzucić.
- Odmówiliśmy wójtowi, bo nie widzieliśmy powodów do wygaszenia mandatu - stwierdziła Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski. - Nie widzę, by pan wójt miał jeszcze jakiekolwiek możliwości, skoro sąd administracyjny naszą decyzję uznał. Moim zdaniem, skoro jest tyle stron, które stwierdziły, że nie ma powodu do wygaśnięcia mandatu, to pan wójt powinien uznać argumentacje i nie walić głową w mur.

Tym razem wójt postanowił napisać do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, które ostatecznie podzieliło stanowisko wojewody, twierdząc, że radny do prowadzenia działalności, wykorzystuje pieniądze będące jego własnością, a nie gminy. I tu Artur Koziołek, rzecznik prasowy Ministerstwa przypomina jeszcze, że do zakresu kompetencji Ministra Administracji i Cyfryzacji nie należy ocena poszczególnych działań jednostek samorządu terytorialnego, w tym stwierdzanie wygaśnięcia mandatu radnego. Ocena zgodności z prawem określonych stanów faktycznych i działań organów jednostki samorządu terytorialnego mieści się w wyłącznej kompetencji organu nadzoru, czyli wojewody, a ta podlega kontroli sądowej.

WÓJT POWINIEN PRZEPROSIĆ?

Radny Andrzej Pedrycz z opinią w tej sprawie czeka na ruch wójta i to co powie na najbliższej sesji. - Moim zdaniem wójt powinien przeprosić radnego - ocenia chłodno całą sytuację przewodniczący gminy, Sylwester Wojtyna. - Taka ludzka przyzwoitość wymagałaby słowa przepraszam ze strony wójta i mecenasa gminnego, by rozwiać jakichkolwiek cień podejrzeń rzuconych na radnego Pedrycza.
Zadaliśmy wójtowi gminy Masłów Ryszardowi Pazerze pytania, co zrobi. W odpowiedzi wójt napisał pismo. "W sprawie o stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnego Andrzeja Pedrycza (ze względów całkowicie pozaprawnych) należy uznać, że nastąpił koniec" - czytamy. Jednak wójt nadal uważa, że ma rację, i uznaje za kuriozalne stwierdzenie ministra, że jeżeli pieniądze gminy Masłów przechodzą na własność sprzedawcy, to tracą swoje powiązanie z gminą…"Przytoczone słowa wskazują na bezsporne wykorzystywanie mienia gminy dla zapewnienia obrotów w prowadzonym przez radnego przedsiębiorstwie". Na koniec stwierdza, że sprawa pozostaje więc jedynie do oceny moralnej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie