Wielkanoc to szczególny czas, również dla ludzi sportu. Czas modlitwy, wyciszenia, rodzinnych spotkań, który spędzamy zgodnie z polską tradycją.
Żona z dziećmi poświęci pokarmy
Wielkanoc tradycyjnie już spędzi w rodzinnym gronie. -Pierwszego dnia świąt spotykamy się u rodziców i razem przeżywamy ten piękny czas. Bywa i tak, że świętowanie przeciąga się na drugi dzień. Jest okazja, żeby dłużej ze sobą pobyć, nacieszyć się swoją obecnością. Wielkanoc to piękny, rodzinny czas. Każdy czeka na te dni z utęsknieniem - mówi Marcin Wróbel, grający szkoleniowiec Alitu.
Czeka na tradycyjny żurek i domowy sernik
Wielkanoc to dla niego czas modlitwy, zadumy, zatrzymania w tym pędzie życia. - Można chociaż na chwilę zapomnieć o problemach, pogoni za pracą, pieniędzmi, poświęcić więcej czasu rodzinie - mówi Marcin Wróbel.
Jeśli chodzi o potrawy, to nie może się już doczekać na tradycyjny żurek z jajkiem i kiełbaską. I na sernik, upieczony w domu, który smakuje wybornie.
Podobnie jak w poprzednich latach, zapewne zachowa też tradycję lanego poniedziałku. -Ostatnio pogoda nie sprzyjała oblewaniu wodą, ale myślę, że tym razem będzie inaczej. Kto pierwszy u nas w stanie, będzie miał pole do popisu. Ja zawsze się staram, ale zazwyczaj zostaję zaskoczony przez żonę - mówi z uśmiechem Marcin Wróbel.
To czas poświęcony rodzinie
Szkoleniowiec A-klasowego KS Tarłów wielkanocne święta spędzi w rodzinnym gronie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- Wielkanocne śniadanie tradycyjnie zjemy u moich teściów. Zawsze czekam na barszcz wielkanocny, który moja teściowa robi bardzo dobry. W święta smakuje on wyjątkowo. To dla mnie bardzo miły czas, ponieważ przyjadą moje dzieci, córka Katarzyna, która mieszka w Warszawie oraz syn Rafał, który mieszka w Łodzi. Po śniadaniu wspólnie udamy się do kościoła. Po południu przeniesiemy się do naszego domu, gdzie spotkamy się z bliskimi. W rolę gospodyni wcieli się moja żona. Drugiego dnia świąt, w formie żartu z pewnością symbolicznie pokropimy się wodą. To wszystko, aby podtrzymać tradycję - powiedział Robert Tomczyk.
Bardzo lubi faszerowane jajka
Trener występującego w pierwszej grupie klasy A OKS Opatów święta także spędzi z najbliższymi. Jedną z jego ulubionych potraw wielkanocnych są faszerowane jajka.
- Święta spędzę z rodziną. Wielkanocy nie można porównać do świąt Bożego Narodzenia. Choć to również dwa dni, to według mnie bardzo szybko one mijają. Ze świątecznych potraw bardzo lubię faszerowane jajka i barszcz wielkanocny z białą kiełbasą - mówił Tomasz Siczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?